Białoruskie władze rozważają decentralizację władzy. Z nieoczekiwanym oświadczeniem wystąpił doradca prezydenta do spraw gospodarki, naczelnik zarządu gospodarczego w Administracji Prezydenta Kirył Rudyj.
8 kwietnia w Mińsku odbyło się posiedzenie rady koordynacyjnej projektu „Rozwój inkluzywnego zarządzania lokalnego w Republice Białoruś”, w której uczestniczył Rudyj.
„Jeśli mówimy dziś, że na miejscu wszystko lepiej widać, to przekażmy część pełnomocnictw na miejscu, niech sami decydują, ale to przecież wywoła chaos, – konstatował doradca prezydenta, którego cytuje agencja BelaPAN. — Każdy region kraju ma swoje priorytety, które mogą być sprzeczne nie tylko z interesami innych regionów, ale także z całą polityką państwa. Nie daj Boże, mogłoby to doprowadzić do bankructwa, kiedy każdy region z osobna będzie bronić swoich interesów”.
Jednocześnie Kirił Rudyj uważa, że „współczesny świat dysponuje takim ogromem informacji, że urzędnik aparatu centralnego nie jest w stanie przetrawić wszystkiego i podjąć wyważonej decyzji samodzielnie”.
„Promesą decentralizacji w przyszłości niech będzie przekazanie części kompetencji na władze lokalne. Aby do tego doszło, konieczne jest opracowanie klarownej procedury, porządek – w jaki sposób uprawnienia te będą realizowane” – mówił doradca Łukaszenki.
Tak więc, zdaniem Rudego, można już mówić o zwiększeniu samodzielności funkcjonalnej i ekonomicznej władzy lokalnej. Na razie jednak, hasło „decentralizacja” wywołuje u doradcy dyktatora dreszcze.
„Kontrola polityczna i centralizacja powinna być zachowana” – powiedział na zakończenie spotkania Rudyj.
Kresy24.pl
3 komentarzy
werwer
8 kwietnia 2016 o 19:52Chętnie przyjmę cześć(49%) władzy w Bialorusi. Białoruś nadal nie wie> w którym kierunku ma iść, a ja – wiem).
marcin
8 kwietnia 2016 o 22:01To wszystko na nic, Białoruś i tak zawali się i zbankrutuje . Do tej pory utrzymywali się jedeynie dzięki dotacjom z Rosji które się skończyły bo sama Moskawa nie ma już pieniędzy.
józef III
10 kwietnia 2016 o 22:52strasznie dowcipna ilustracja ; w sam raz dla turańczyków