Aleksander Łukaszenka zapowiedział gotowość Mińska do wysłania 10 tysięcy białoruskich żołnierzy do strefy objętej wojną na wschodzie Ukrainy. Według prezydenta, Białorusini mogliby stanąć pomiędzy zwaśnionymi stronami, jeżeli porozumieliby się co do tego Petro Poroszenko i Władimir Putin. Swoje plany przedstawił Łukaszenka w niedzielę w punkcie wyborczym, gdzie oddał swój głos w wyborach lokalnych.
Aleksander Łukaszenka pytany przez dziennikarzy o możliwość wysyłania misji ONZ do Donbasu odpowiedział, że jeśli jego krajowi zostałaby powierzona jakaś rola w uregulowaniu tego konfliktu, to nie ma nic przeciwko;
„Nawet rozmawiałem z prezydentami [Ukrainy Petro] Poroszenko i [Rosji Władimirem] Putinem, ale wiele zależy od nich. Powiedziałem im: „nie liczcie, że opowiem się za którymś z was”. Będę ściśle przestrzegać tego, na co obaj prezydenci się umówią”- powiedział Łukaszenka.
Według głowy państwa, białoruscy żołnierze sił pokojowych będą gotowi do udziału w misji na Donbasie, o ile zostanie zawarte odpowiednie porozumienie. Łukaszenka zaznaczył, że jeśli Putin i Poroszenko porozumieją się w sprawie wprowadzenia sił pokojowych „gotów jestem wprowadzić białoruskie siły zbrojne w liczbie 10 tysięcy żołnierzy”.
” Odstawimy ich na granicę, tam gdzie wskażą. Ale nie mogę zrobić tego bez umowy – podkreślił raz jeszcze prezydent Białorusi. – To jest nasze stanowisko, prawdziwe i szczere, w przeciwnym razie, jeśli zajmiemy inne i opowiemy się po którejś ze stron, pożytku z nas nie będzie”.
Łukaszenka podkreślił, że Białoruś jest bardzo zainteresowana jak najszybszym rozwiązaniem konfliktu na Ukrainie. Według niego, konsekwencje tych wydarzeń znajdują odzwierciedlenie na Białorusi, która musiała przyjąć około 160 tysięcy Ukraińców. „Czy uważacie, że to nas nic nie kosztowało? Nie, nie. Ale nie mieliśmy wyjścia, bo ludzie znaleźli się w potrzebie”, powiedział.
Podkreślił również, że po zaostrzeniu się sytuacji na Ukrainie, Białoruś została zalana falą broni.
„Dlatego przyjęliśmy decyzję by wzmocnić kontrolę nad granicy białorusko-ukraińskiej”.
Kresy24.pl/AB
3 komentarzy
Józef
19 lutego 2018 o 10:09Pajace trzej!
2kbb
19 lutego 2018 o 16:27W zeszłym roku emigracja z Białorusi do Polski wzrosła 3 krotnie…. To jedyna szansa na to że młodzi ludzie powracający z Europy na Białoruś wreszcie stworzą w Mińsku demokratyczne władze czy raczej obalą władzę dyktatorską Łukaszenki… Najpierw jednak Polsku musi doprowadzić pod granice Białorusi autostradę A2 i wszystkie instalacje energetyczne….
ktos
20 lutego 2018 o 07:46Ale po co Polska ma budowac autostrade na Bialorus? Handel odbywa sie glownie z UE, a nieliczni turysci z obu stron granicy spokojnie poradza sobie na obecnej drodze.