Łotwa nie rozpatruje kwestii blokowania importu z białoruskiej elektrowni atomowej – zapowiedział minister spraw zagranicznych tego kraju Edgars Rinkēvičs. Litwa usiłuje zablokować sieć linii przesyłowych energii z powstającej na Białorusi pierwszej siłowni jądrowej w Ostrowcu do krajów UE.
„Na dany moment taka kwestia nie jest rozpatrywana na Łotwie” – oświadczył w wywiadzie z białoruskim portalem tut.by szef łotewskiej dyplomacji.
„Jesteśmy zainteresowani, aby elektrownia odpowiadała najwyższym standardom bezpieczeństwa. W tym jest zainteresowany cały region, w tym również Białoruś. Jednak nie sądzę, że możemy przyjąć jakieś specjalne ustawy, które zakazywałyby eksportowania energii z niebezpiecznych źródeł. Przede wszystkim, nie bardzo rozumiem, jak można odróżnić, czy energia będzie pochodziła z Ostrowca, czy z innego źródła” – podkreślił minister.
Rinkēvičs zaznaczył, że rozumie zaniepokojenie Litwy, ale Łotwa stawia na dialog z Mińskiem.
Odnośnie embarga Litwę wspiera również Polska. W marcu pełnomocnik rządu RP ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zorganizował spotkanie z dziennikarzami w siedzibie ministerstwa energii, na którym oświadczył, że Polska nie będzie sprowadzać energii elektrycznej z Ostrowca.
„Wspieramy protest Litwinów tam gdzie to jest możliwe czy konieczne w tej sprawie. To wiąże się też z desynchronizacją systemu bałtyckiego z siecią rosyjską i białoruską. Opracowanie Komisji Europejskiej na temat możliwości synchronizacji poprzez Polskę jest dość opasłe. Autorzy stwierdzają, że nie rozważają tam kwestii geopolitycznych, ani wpływu zaopatrzenia w energię Enklawy Kaliningradzkiej na ten proces. To jakby nic nie zrobili“ – wyjaśnił Naimski.
Według szefa litewskiej dyplomacji, stanowisko Rygi w sprawie blokowania zakupu energii wyprodukowanej w Ostrowcu elektrowni jądrowej, wynika z pobudek ekonomicznych.
– Oczywiście jest to związane ze współpracą gospodarczą. Sądzę, że ma to związek z wykorzystaniem ich portu w Ventspils, co jest zrozumiałe. Przy czym są jeszcze zasadnicze kwestie, które powinny mocniej wybrzmieć. Ponadto wspomniany obiekt nie jest tylko obiektem i nie jest to problem stosunków dwustronnych. Instalacje jądrowe nie mogą być postrzegane jedynie w kontekście stosunków dwustronnych. Obejmuje to znacznie szerszy kontekst nie tylko regionalny, a całej Unii Europejskiej – powiedział w rozmowie z agencją BNS Linas Linkevičius.
Według niego jedną z głównych przyczyn, dla których Łotwa nie wykluczyła embarga na zakup energii z Ostrowca, jest dążenie do pozyskania białoruskich ładunków do portu w Ventspils. – Najbardziej oczywistym przykładem jest znajdujący się najbliżej Białorusi i cieszący się wśród Białorusinów popularnością port w Kłajpedzie, bez którego trudno sobie wyobrazić eksport. Jest również port w Ventspils. Przypuszczam, że Łotysze chcą większej współpracy. Możliwe, że są także inne powody – mówił minister.
Jego zdaniem łotewskie stanowisko może ulec zmianie, jeżeli pozostałe państwa regionu postanowią poprzeć Litwę, bojkotując zakup energii z elektrowni w Ostrowcu. W przeddzień wizyty na Białorusi łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs stwierdził w rozmowie z białoruskim portalem tut.by, że na Łotwie temat embarga na energię z białoruskiego atomu nie jest omawiany. Według niego Ryga rozumie obawy Litwy, ale kwestie związane z bezpieczeństwem elektrowni jądrowej konsultowane są bezpośrednio z Białorusią.
Kresy24.pl/Baltic News Service/zw.lt/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!