
Minister spraw zagranicznych Litwy Kęstutis Budrys. Fot: PrtSc/ x.com/BloombergTV
Minister spraw zagranicznych Litwy Kęstutis Budrys odniósł się do zaplanowanych na wrzesień wspólnych ćwiczeń wojskowych Federacji Rosyjskiej i Białorusi „Zapad – 2025”.
Minister zapowiedział, że Wilno zareaguje ostro na jakiekolwiek naruszenia lub incydenty.
Komentując nadchodzące manewry, Budrys zauważył, że ze względu na różnorodność działań wojskowych „prawdopodobieństwo, że coś zostanie zakłócone, wzrasta”.
Według szefa litewskiego MSZ Wilno już wie, jak te ćwiczenia „się zaczynają i są planowane, jaka jest faza aktywna i ćwiczenia tajne”: „Skala jest zawsze kilkakrotnie większa, niż deklarowana”.
„Tutaj przesłanie jest również niezwykle jasne dla wszystkich – Litwa lub inne kraje bałtyckie… na pewno szybko zareagują na każdą sytuację i na pewno nie spędzimy kilku tygodni na tworzeniu grupy roboczej, ocenianiu i pisaniu wniosków lub rekomendacji. Będziemy działać natychmiast i jesteśmy na to gotowi” – powiedział minister, cytowany przez portal delfi.lt.
Minister przypomniał, że drony i rakiety wielokrotnie spadały na terytorium NATO, dochodziło także do innych naruszeń. Tu wymienił incydent, gdy rosyjski myśliwiec rozbił się na Litwie, a helikopter przekroczył granicę państwową.
Budrys liczy, że NATO również zareaguje na zwiększoną liczbę żołnierzy rosyjskich i białoruskich.
Będziemy to wszystko monitorować i reagować. Nie tylko po to, by przyciągnąć uwagę innych, ale także po to, by odpowiedzieć na wzrost liczby wojsk w regionie, jeśli taki nastąpi. NATO powinno zrobić to samo w lustrzanym odbiciu… aby Rosja nie stwarzała sobie sprzyjających warunków do jakichkolwiek oportunistycznych działań – powiedział.
Federacja Rosyjska i Białoruś planują przeprowadzenie wspólnych ćwiczeń wojskowych na dużą skalę „Zapad – 2025” we wrześniu 2025 r. Oficjalnym celem tych ostatnich jest przećwiczenie wspólnych działań obronnych i ofensywnych, poprawa współdziałania sił zbrojnych oraz sprawdzenie gotowości personelu wojskowego dla różnych scenariuszy.
Jak informowaliśmy, Unia Europejska odmówiła finasowania „muru dronów”, czyli systemu bezzałogowców, tworzonego w celu patrolowania wschodniej granicy NATO i UE.
ba za delfi.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!