„Po pierwsze Łukaszenka, cała propaganda, wszystkie stacje mówią, że na granicy strzelają polscy żołnierze. Łukaszenka chce to sprzedać, chociaż kilka razy już zostało pokazane, że to kłamstwo. To jest specjalna operacja opracowana wiele lat temu, ale wdrażana od maja 2021 roku. 3 lipca opublikowałem wideo, w którym uprzedzałem, że właśnie do tego dojdzie – próby przekroczenia granicy z Polską lub Litwą przez większą grupę migrantów i wykorzystanie broni palnej (…). Dotarliśmy do tej informacji dzięki naszym źródłom w siłach specjalnych” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były ambasador RB w Polsce, obecnie jeden z liderów białoruskiej opozycji na emigracji Paweł Łatuszka.
„Według mojej wiedzy, którą posiadam, akcja na granicy będzie miała następujący przebieg: przede wszystkim stworzenie takiej sytuacji, że najpierw jest próba przerwania granicy – nieudana. Później stworzenie obozowisk, gdzie będą mieszkali nielegalni migranci. Nie tylko koło Kuźnicy, to może być w różnych częściach wzdłuż granicy – również na granicy z Litwą, słyszeliśmy, że 500 nielegalnych migrantów już się tam znajduje – dalej pokazanie zdjęć propagandowych całemu światu „popatrzcie, oni cierpią, a nie otrzymują pomocy” (…). On chce pokazać, że jest równie silny w Europie, że stworzy tu kryzys wewnętrzny. Jeżeli nie da to skutku i granica nie zostanie otwarta, to są przygotowane specjalne grupy na bazie pododdziału straży granicznej Białorusi. W obwodzie witebskim na Białorusi przeszkolenia przeszli Irakijczycy i Afgańczycy, którzy będą wykorzystani do tego, żeby sprowokować konflikt zbrojny na granicy z Polską, Litwą lub Łotwą”.
Paweł Łatuszka przedstawia możliwe scenariusze rozwoju sytuacji na granicy.
Tu znajdziesz cały wywiad z Pawła Balinowskiego z białoruskim opozycjonistą…
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!