
Collage / fot: Neftegaz.ru
Czwarta rosyjska rafineria stanęła na skutek ataku ukraińskich bezzałogowców. W Rosji narastają problemy z benzyną.
W nocy na 19 sierpnia ukraińskie drony ponownie uderzyły w rosyjską rafinerię w Wołgogradzie – podaje Focus. Według mieszkańców, słychać było co najmniej 15 eksplozji, a potem wybuchł pożar. Dokładne skutki nalotu nie są jednak jeszcze znane.
Oczywiście miejscowe władze jak zwykle zapewniają, że na rafinerię spadły jedynie “szczątki strąconego drona” i to one wywołały pożar. Ogień widziano też w innych częściach miasta, podobno także na dachu miejscowego szpitala i wszędzie wywołały go “tylko spadające szczątki”. Miejscowe lotnisko znowu wstrzymało pracę.
Przypomnijmy, że to już trzeci atak dronów na rafinerię w Wołgogradzie w ciągu tygodnia. Zaledwie 5 dni wcześniej również wybuchł tam duży pożar, co potwierdzają zdjęcia satelitarne NASA FIRMS i doszło do wycieku ropy ze zbiorników. Z kolei 7 sierpnia drony uderzyły w węzły kolejowe w obwodzie wołgogradzkim.
Tymczasem Reuters donosi, że na skutek ukraińskich uderzeń stanęła czwarta już duża rosyjska rafineria – tym razem Syzrańska w obwodzie samarskim, która należy do koncernu Rosnieft. O trzech poprzednich pisaliśmy wcześniej: Totalna rzeź rafinerii! Staje jedna po drugiej.
Po nalotach całkowicie wstrzymały pracę m. in. rafinerie: Nowokujbyszewska, Saratowska i właśnie Wołgogradzka (6-ta pod względem wielkości w Rosji), która teraz została zaatakowana ponownie.
Trafione też zostały rafinerie: Riazańska, która zaopatruje obwód moskiewski – musiała ona zmniejszyć produkcję o połowę, a także Afipska (Kraj Krasnodarski), Sławiańska (Kraj Krasnodarski) i rafineria ŁukOIL w Republice Komi, odległa aż o 2 tys. km od granicy z Ukrainą, ale prawdopodobnie zakłady te nadal działają.
Remonty w czterech najmocniej uszkodzonych rafineriach potrwają co najmniej miesiąc, a raczej dłużej, oczywiście pod warunkiem, że nie dojdzie do kolejnych uderzeń. Eksperci Reutersa obliczyli, że łączna roczna moc przerobowa rosyjskich rafinerii, które Ukraińcom udało się w ostatnich dniach unieruchomić to ponad 38 mln ton, czyli 14% całego przetwórstwa ropy w Rosji.
The Moscow Times podaje, że spowodowało to już poważne perturbacje w zaopatrzeniu Rosji w paliwa, a ceny benzyny i oleju napędowego zaczynają gwałtownie rosnąć. Aby zapewnić dostawy na rynek wewnętrzny władze wydały czasowy zakaz eksportu paliw, chociaż Rosja sprzedaje za granicę głównie surową ropę, a nie przetworzone produkty naftowe.
Przypomnijmy, że w wyniku ataku rosyjskich dronów został też przerwany strategiczny rurociąg z Rosji do Europy: Przyjaźń pękła jak rura! To boli, bardzo boli…
Zobacz także: Rozejm w zamian za samobójstwo? Nawet o tym nie myśl!
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!