Kto atakuje Fundację Wolność i Demokracja, organizację, która od 16 lat wspiera odrodzenie polskie na Białorusi, pomaga Polakom na Ukrainie i wspiera demokratyczne dążenia Białorusinów, walczących z dyktatem Łukaszenki?
O działalności fundacji telewizja wpolsce.pl rozmawiała z działaczem polskiej mniejszości na Białorusi, redaktorem naczelnym portalu znadniemna.pl Andrzejem Pisalnikiem, oraz b. kandydatem zjednoczonej białoruskiej opozycji w wyborach prezydenckich 2006 roku Aleksandrem Milinkiewiczem, obecnie Kanclerzem Wolnego Uniwersytetu Białoruskiego. Obaj rozmówcy przyznają, że z Fundacją Wolność i Demokracja współpracują od 2006 roku.
Rozmowa zbiega się w czasie, gdy trwa medialna nagonka na fundację. Co istotne, nagonka nie pojawia się w tubach propagandowych Putina czy Łukaszenki, ale w tzw. „wolnych mediach” w Polsce.
Jak przypominają rozmówcy telewizji, fundacja powstała z potrzeby wspierania Polaków, którzy odważyli się przeciwstawić reżimowi Łukaszenki w 2005 roku, odrzucając wskazane przez oficjalny Mińsk władze Związku Polaków na Białorusi.
Fundacja została powołana wkrótce po tym, jak po demokratycznym wyborze na stanowisko prezesa Związku Andżeliki Borys, władze w Mińsku zdelegalizowały organizację i rozpoczęły zakrojone na szeroką skalę represje wobec Polaków na Białorusi, spychając jej działalność do podziemia, w tym, wydawane przez nią gazety i czasopisma.
Pisalnik wskazuje, że redaktorem jednego z czasopism – Magazynu Polskiego na uchodźstwie był Andrzej Poczobut, który od marca 2021 roku jest więźniem Łukaszenki i czeka na proces. Grozi mu 12 lat więzienia.
Dodajmy, że Poczobut był też gospodarzem wydawanego przez fundację WID cyklicznego programu o życiu Polaków na Białorusi – Nad Niemnem, emitowanego na antenie TV Polonia.
Rozmówca przypomina zaangażowanie WID w szereg inicjatyw medialnych na Białorusi, podkreślając, że nie byłoby ich bez fundacji.
Goście programu zaznaczają, że kolejnym potężnym bodźcem do powstania WID była potrzeba wspierania ruchu demokratycznego na Białorusi.
Aleksander Milinkiewicz zwraca uwagę na rolę Fundacji Wolność i Demokracja w przełamywaniu bariery strachu wśród białoruskiego społeczeństwa zmagającego się z terrorystycznym reżimem Łukaszenki.
„Głównym celem tego reżimu nie jest walka i image, o wpływy w społeczeństwie, o dobro społeczeństwa, a tylko napędzanie okropnej atmosfery strachu. Dziesiątki tysięcy ludzi przeszło przez więzienia w ostatnich dwóch latach po tych pięknych, mężnych protestach, które były w roku 2020. Teraz jest ok. 2 tysięcy więźniów politycznych, wśród nich Andżelika Borys i Andrzej Poczobut”.
Milinkiewicz wyjaśnia, że głównym celem białoruskiego reżimu jest zastraszenie społeczeństwa, by sparaliżowane strachem o byt swój i najbliższych, nie wychodziło na ulice, nie domagało się wolności, i nie marzyło o wolnych wyborach;
„I tu Wolność i Demokracja odgrywała bardzo wielką rolę, bo jednym z jego najważniejszych programów jest wsparcie osób represjonowanych i ich rodzin”.
Białoruski opozycjonista podkreśla, że Polska za pośrednictwem Fundacji WID wsparła już tysiące represjonowanych Białorusinów;
„Cenimy te programy nie tylko dlatego, że jest to moralne wsparcie, że jest to słynna polska solidarność, ale jest to burzenie strachu w walce o wolność Białorusi”.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!