Ksiądz Isakowicz Zalewski w jednym z ostatnich wywiadów odniósł się do filmu „Wołyń” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego, w którym wyraził nadzieję, że ta produkcja „będzie autentycznym wstrząsem”.
– Znam pana Stanisława Srokowskiego – pisarza, na bazie którego książki powstał scenariusz, znam relacje ludzi, którzy biorą udział w tym filmie – ten film będzie autentycznym wstrząsem – powiedział duchowny w Rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na antenie radia RMF FM.
– Niech się nikt nie liczy, że to będą takie opowieści typu „Ogniem i Mieczem”. To jest wstrząs, z tym, że to jest pokazanie tego, co się stało, a moim zdaniem właśnie III RP straciła szansę powiedzenia prawdy. Przez 27 lat nie powiedziała i dzisiaj to film będzie mówił prawdę, a nie politycy. Myślę, że to będzie ten kolejny rozłam w społeczeństwie , bo się okaże jakie to jest niesamowite kłamstwo – dodał Isakowicz-Zaleski.
Jak informuje dystrybutor filmu Forum Film Poland: „Wołyń” to epicki dramat historyczny, podejmujący temat rzezi wołyńskiej, której apogeum przypadło na lato 1943 roku. To także pierwsza tak szeroko zakrojona próba opowiedzenia tego fragmentu historii w polskim kinie. Dzieje masakry ludności polskiej dokonanej na wschodnich kresach Rzeczypospolitej przez Ukraińców, przez długi czas były bowiem przemilczane.
„Wołyń” został pomyślany jako wizualna lekcja historii. Tematyka mordów popełnionych na Wołyniu i we Wschodniej Galicji w latach 1943-45 przez dziesięciolecia spychana była poza nawias oficjalnej historiografii.
Kresy24.pl za interia.pl
31 komentarzy
alfa
9 lutego 2016 o 14:18Tak ten film jest potrzebny aby niektóre elity polityczne zobaczyły giedzie jest Polska i że ten obszar zawsze będzie nasz mimo że jest tam Ukraina
cherrish
9 lutego 2016 o 15:11Nie, ten film jest potrzebny, by nie zginęła pamięć o naszych rodakach pomordowanych na Kresach, by naród wreszcie otworzył oczy i by przestał być okłamywany i zakłamywany. Czas ku temu najwyższy, minęło kilkadziesiąt lat kłamstwa i obłudy, fałszywej przyjaźni, czas najwyższy na prawdę.
rene
9 lutego 2016 o 17:48TEN obszar został anektowany przez Polskę w 1920 r . i traktowany jak kolonia . Jak dotąd nikt nie jest w stanie racjonalnie odpowiedzieć jakie były powody wybuchu tak ogromnej nienawiści . Chociaż jest wiele analogii do pogromów żydów przez Polaków , tyle że na mniejszą skalę . Faktem jest że podobne mordy my też mamy w przeszłości tylko na owiele mniejszą skalę . Ale nikt nie lubi obwiniać siebie .
tagore
9 lutego 2016 o 18:22I w tej kolonii skolonizowani rozwinęli potężny sektor spółdzielczy ,mieli własne partie polityczne i organizacje społeczne.
Wypadało by się zapoznać z sensem słowa kolonia ,wizja Wiatrowycza górą.
tagore
SS20
9 lutego 2016 o 20:19tak tak banderowcu macie podobne mordy w waszej podłej historii . a teraz racz wynieść się na rodzime na strony pisane cyrylicą
Pafnucy
9 lutego 2016 o 22:59O czym ty bredzisz człowieku. Jakiej kolonizacji ? Ten banderowski qusi profesor Wiatrowycz uczył cię historii ? A Polacy tak gromili i prześladowali tych Żydów że wszyscy z Europy uciekali do Polski. Tak byli Żydzi żle traktowani że było ich tu 3,5 miliona.
abc
9 lutego 2016 o 23:12Myśmy siebie nie anektowali!
cherrish
10 lutego 2016 o 08:18TEN obszar nie został zaanektowany przez Polskę, ten jak to nazywasz obszar wrócił w posiadanie państwa polskiego. I dla Twojej wiadomości, bo u ukraińskich szkołach o tym pewnie nie mówią, ziemie te należały do Polski legalnie, nie zostały nikomu „ukradzione”, zabrane czy jak tam jeszcze inaczej ta Twoja ukraińska propaganda twierdzi.
jubus
10 lutego 2016 o 10:26Jeśli już to w 1923 roku i to też nie. Widziałem niedawno mapy kolejowe, z 1923 roku, gdzie Polska graniczy od wschodu z Rosją i Ukrainą. NIe przesadzajmy z tą kolonizacją, mimo wszystko, warunki dla Białorusinów i Ukraińców były dobre, na pewno 1000 kroć lepsze niż w Sowietach. CO nie nie zmienia faktu, że Traktat Ryski był, jedną z przyczyn ludobójstwa na Wołyniu i powstania UPA oraz przyjęcia takich, a nie innych, metod, bandyckego działania.
jubus
10 lutego 2016 o 10:22Nie wiem co ma piernik do wiatraka. Polska jest tu, gdzie była tysiąc lat temu. Wolę Polskę z czasów Chrobrego niż z czasów szlacheckiego bardaku. Takie teksty to kalka niemieckich rewizjonistów, którzy chcą powrotu Breslau czy Danzig. Chcecie oddawać te tereny, piszcie dalej takie bzdury.
Wołyń1943
10 lutego 2016 o 11:36Co ma piernik do wiatraka – ano ma, choćby mąkę. Problem z granicami był jeden: za swoje płaciliśmy swoim. Polskie ziemie jagiellońskie zamieniono za polskie ziemie piastowskie. Choć akurat w 1945 r. polskości w Szczecinie było tyle, co kot napłakał. Polskość Lwowa i Wilna jest niekwestionowana! By uczynić te miasta ukraińskimi bądź litewskimi, ich obecna administracja musiałaby je zburzyć i zbudować od nowa, a i tak fundamenty pozostaną polskie!
Pafnucy
10 lutego 2016 o 23:18Polska odzyskała swoje ziemie zachodnie na mocy traktatu w Jałcie. Ziemie te zostały przyzanane Polsce po BEZWARUNKOWEJ KAPITULACJI Niemiec jako forma odszkodowania za starty wojenne i najnormalniej w świecie jako zwycięzcy w II WŚ. Ponad to Stalin wiedział że Polska będzie w radzieckiej strefie wpływów i potrzebował Polski w granicach które gwarantują lepszą obronę terytorium. Oczywiście dochodził też czynnik ekonomiczny (szeroki dostęp do morza, dobra infrastruktura, uprzemysłowienie itp.) Komunistyczna propaganda wymyśliła bzdurne hasło, które było wpajane Polakom od pokoleń że były to ziemie przyznane w zamian za utracone Kresy. Jest to kompletną bzdurą. Kresy zostały zabrane przez ZSRR na mocy paktu Ribbentrop – Mołotow. Stan ten został usankcjonowany przez Wielką Trójkę. Polskie Kresy straciliśmy w Jałcie w wyniku usankcjonowanego bezprawia międzynarodowego. Dlatego pisanie o Polskim Lwowie, Łucku czy Wilnie nie jest jednoznaczne z wyrzekaniem się Wrocławia, Szczecina czy Zielonej Góry. To sa dwie różne sprawy.
Jadzka
14 lutego 2016 o 02:24Pragne podziekowac Panu Pafnucemu za wyczerpujaca odpowiedz i bede starala sie ja rozpowszechniac, bo rzeczywiscie swojego czasu historia w szkole byla blednie uczona!
ble ble
9 lutego 2016 o 15:06I już pierwszy przygłup z fejsbuka się odezwał…
tagore
9 lutego 2016 o 15:46Zobaczymy to ocenimy,a to że powstał to dobrze, przynajmniej
sprawa będzie otwarcie postawiona i nie będzie pola do ucieczki od tematu.
ułan kresowy
9 lutego 2016 o 17:39Boże daj zdrowie Ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu.
A-Tos
9 lutego 2016 o 20:01Czy aktualne jest hasło; Tam Twoja Ojczyzna ,gdzie groby Twoich przodków ? Daj Boże dużo zdrowia i wytrwałości Ks Isakowiczowi-Zaleskiemu.
Michał Mieczysław
9 lutego 2016 o 20:05To jest właśnie rodzaj ludzi używanych przez Stalina oraz Ponomarienk’e w 1943 do antagonizacji, podbicia i destrukcji podbijanych narodów.
Imitacja i dominacja.
troll z moskiewskiej trollowni trolejbusow
9 lutego 2016 o 21:52obecnie potomkom sprawcow rzezi wolynskiej nasze konsulaty masowo wystawiaja karty polaka, a rzad daje staly pobyt i finansuja rozne programy adaptacyje dla pseudopolskich repatryjantow, podczas gdy polskie matki nie maja co dac swoim dzieciom do jedzenia czy nie maja w co je ubrac. lepszym rozwazaniem byloby wystawianie ukropkarty karty pozwalajacej ukropowi na prace i zycie w polsce bez wnikanie w jego narodowosc , pochodzenie . Polska potrzebuje ukropow do pracy, ludzi ubywa to i bez podpisywania dla wielu ukropow bardzo klopotliwej polskiej volsklisty by sie jakas praca znalazla a i polacy raczej do goscinnych narodow naleza i widlami nie przekuja czy pila na pol nie rozetna. powiedzialbym ze ukropskie gastarbajtery i studenty sa w polsce mile widziane.
Unikniemy tez powtarzania bledu gen.andersa po drugiej wojnie kiedy to oficerowie polskich sil zbrojnych za zachodzie doslownie wyciagali z odplywajacych do sowietow statkow z jencami wojennymi pochodzenia sowieckiego( ROA, RONA, SS Galizien i inne syfy) essesmanow z ss galizien, bylo to wynikiem nieporozumienia, nie znajomosci zbrodni popelnionych przez ukropow na polakach i innych nacjach.
https://pl.wikipedia.org/wiki/14_Dywizja_Grenadier%C3%B3w_SS_(1_ukrai%C5%84ska)
cytat z wikipedi
„Generał Pawło Szandruk bezpośrednio po kapitulacji jednostki zażądał od Brytyjczyków spotkania w cztery oczy z generałem Władysławem Andersem, swym dowódcą z września 1939 r. (ówcześnie dowódcą II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie na froncie włoskim), które mu umożliwiono.
W konsekwencji osobistej interwencji gen. Andersa w Londynie, a także stanowiska Stolicy Apostolskiej, Brytyjczycy mimo sowieckich żądań nie wydali żołnierzy ukraińskich Stalinowi, gdyż uznali ich za obywateli polskich (byli nimi bezsprzecznie do 1939 – agresja i okupacja sowiecka z 17.09.1939 nie zmieniała ich statusu prawnego) i umożliwili im osiedlenie się w r. 1947 w Wielkiej Brytanii i krajach Wspólnoty Brytyjskiej.”
w wyniku tych poczynian powostalo nieprawidlowe i czesto uzywane przez sowiecka propagande pojecie polskiego ss
i teraz mamy podobna sytuacje potomkowie banderowcow i ss galizien przylaza do polskich konsulatow skomlac o karty polaka i klepiac gotowe formulki z kursow przygotowawczych na krate polaka. ten caly wolyn przed wojna to byl taki rejon gdzie mieszkalo pelno ukraincow nawet w sadzie mozna bylo skladac wnioski po ukropksu istnialy liczne ukropskie szkoly, doplacano jeszcze i dawano ziemie jak ktos sie chcial wogole tam z korony przesiedlic. Ale mentalnosc tych ukropow byla parszywa, wredna i nacjonalistyczna.Polska nie byla dla nich ojczyzna.
trzeba tu jakiejs skoordynowanej akcji, nacisku w sejmie , bo wydawanie kart polaka potomkom badnytow to zbrodnia, kosci polakow sie tam w grobach na ukrainie przewracaja jak zmarli widza co nasz proukropski i nie znajcy historii rzad wyprawia.
do tego wprowadzenie obowiazkowego pytania na karte polaka w ukroplandzie z rzezi wolynskiej i co to byla upa i jak jest w polsce odbierana zaoszczedziloby takich nieporozumien jak ci pseudopolscy studenci fotografujacy sie na tle faszystowkiej flagi upa.Ci ludzie moze nawet nie maja pojecia co to byla UPA SS Galizien i jakiej zbrodni na polakach dokonala.
Na koniec napisze ze sa oczywiscie tez polacy na ukrainie i im sie nalezy jak najbardziej slusznie karta polaka, smutne jest ze to co my w polsce widzimy to najczesciej ukropskie mioty co pracuja i zarabiaja, ba, nawet sie juz zdarzyli z polskimi paszportami po europie rozjechac,Dlatego jak czytaja to jacys polacy zza bugiem i sanem to jedzcie do polski, tu jest miejsce dla was a nie dla ukropskich miotow bandery i ss galizien , zyjcie i pracujcie w normalniejszym kraju a nie w banderalandzie czy w sowietach lukaszenki, jak ktos ma karte polaka niech jedzie w polszu czy nawet niech dzieci swoje tam wysle, bo przyszlosc sowietow i ukroplandu jest nieciekawa
Pafnucy
10 lutego 2016 o 23:30Ale Polacy za Bugiem są u siebie więc trzeba im tam pomóc.
Piotr
10 lutego 2016 o 10:25Polecam „Wielkie piękno” Paolo Sorrentino
Fajnie się ogląda animację „Wojny klonów” – dużo polityki
Wszystkie cztery części „Kosogłosa” też znakomite.
A film Smarzewskiego potrzebny bo wreszcie będziemy się dowiadywać o krzywdach jakie doznali Ukraińcy od Polaków. To są takie historie jak Jedwabne tylko zamiecione pod dywan.
Znając twórcę „Róży” i „Kuracji” coś mi się wydaje, że patrioci będą tak samo rozczarowani jak Miastem 44.
pozdrawiam
ernisty
10 lutego 2016 o 10:2827 lat milczenia to typowa przesada w stylu ks. Isakowicza-Zaleskiego. Każdego roku w lipcu i nie tylko były reportaże w prasie i nie tylko. O Porycku, Janowej Dolinie itp. Poza tym pamięć o zbrodni, a nawet ludobójstwie (bo w definicji dopuszcza uznanie za takie mord – skuteczny lub nie – na grupie etnicznej na pewnym, znacznym obszarze) nie uprawnia do bajek o „odzyskiwaniu” Wołynia. Innym niż tablice, muzea i likwidacja pomników zabójców. Na Wołyniu wg polskich (nieco zawyżonych) statystyk z 1931 r. ok. 14 % Polaków, z czego część to tzw. osadnicy wojskowi, pochodzący zwykle z centralnej i zachodniej Polski.
Michał Mieczysław
10 lutego 2016 o 18:10Tadeusz I-Z i inne pomysły Surkova zwykły reklamować się jako 'niezależni’, 'pomijani’ itd itp. wiąże się to z tym, że osoby o sprecyzowanych i radykalnych poglądach mają tendencje to uważania neutralnych,obiektywnych, rzeczowych mediów jako niesprawiedliwe, pomijające ich poglądy. (stwierdzone doświadczalnie już od 1985)
W rzeczywistości jest naturalnie odwrotnie – zadbano by zbrodnie na Wołyniu były doskonale opracowane, w porównaniu do cierpienia Polaków z rąk moskala w innych miejscach kaźni.
Katyń też miał być zwalony na Niemców.
jubus
11 lutego 2016 o 09:41Co ma piernik do wiatraka? Ukraina to taki sam syf jak i Rosja, ja nie widzę, między nimi różnicy. Takie tekst „jedni cacy, drudzy be”, to się nadają do przedszkola, co najwyżej. Ukraińcy są narodem, wrogim, podobnie jak Rosjanie. To do nich należy walczyć o to, aby tak nie było. My bez nich, sobie poradzimy. Oni bez nas, będą wiecznie żyć w tym dzikim, niemal że afrykańskim grajdole.
Pafnucy
10 lutego 2016 o 23:48Znajdź coś w zeszłym roku. Pół godziny na TVP Historia i zmowa milczenia żeby nie urazić banderowskich pomiotów.
EWA
10 lutego 2016 o 10:55Tamci politycy przechodzą już w stan agonalny , ale obecnym należałoby sypnąć piachem oczy i przypomnieć tragiczną historię wołyńskich Polaków , którą tak usilnie chcą wymazać z pamięci Polaków. Obecni politycy mówią o nas „Polacy są dumnym narodem” i innym razem każą nie mieć honoru i w imię ich politycznych interesów zmusić do zapomnienia, bo oni cierpią na rusofobie. Dziś mamy zalew potomków banderowców .Dla nich mamy być mili i usłużni…tak jak kiedyś , kiedy ich dziadkowie byli sąsiadami Polaków i nie mięli skrupułów w mordowaniu i okrucieństwie.
jandzban
10 lutego 2016 o 15:18Dziwię się Ukraińcom, że wybielają banderowców. Przecież te zwierzęta zabijały też Ukraińców!
jubus
11 lutego 2016 o 09:38A do kogo mają się niby odwoływać? Prawda jest smutna, jaki naród, tacy bohaterowie. Jako nacjonalista, powiem, że gdybym był Ukraińcem, to również odwoływał bym się do Bandery, bo mimo wszystko, z punktu widzenia walki o ukraińskie państwo narodowe, nakreślił on właściwą drogę. Problem leży więc w samym, jeszcze młodym i nieokrzesanym narodzie ukraińskim, a nie samym Banderze. Pamiętajmy, że podstawą budowy silnego narodu jest jego kultura, potem gospodarka. Bez kultury, nie ma silnego narodu, silnego nie w sensie militarnym, ale właśnie anty-siłowym. Silny naród nie potrzebuje mordować innych, UPA i OUN pokazały, że naród ukraiński jest po prostu straszie słaby i niedojrzały, co zresztą pokazuje przykład samej Ukrainy, jako współczesnego, ledwo co trzymającego się państwa.
Jak wygląda Ukraina pod kątem kultury? Żenada. No i mamy tego skutki, gdzie „walka o naród” polega na nabijaniu na widły polskich dzieci. Ukrańcy więc, pod względem narodowym i kulturowym przypominają po prostu dzikie ludy Afryki, ot chociażby „naród rwandyjski”. Miejsce Ukrainy jest w środkowej Afryce, a nie Europie Wschodniej.
Pafnucy
10 lutego 2016 o 23:49http://parezja.pl/ukraincy-odmawiaja-pomocy-prawnej-ws-upa-ich-zdaniem-zbrodnie-sie-przedawnily/
lew
11 lutego 2016 o 10:51Uwaga pojawił się na forum banderowski interpretator historii podpisujący się ksywą Michał Mieczysław taki forumowy rzecznik ukraińskiego banderowskiego pseudohistoryka niejakiego Wiatrowycza. Paszoł ty, won za Zbrucz.
SLU-ZL
13 lutego 2016 o 21:47Ten Michal Mieczyslaw to prawdopodobnie banderowski student
studiujacy za pieniadze polskiego podatnika.