„Trzeba pokazać prawdę, powiedzieć wyraźnie, kto jest odpowiedzialny za ludobójstwo i że ci, którzy są na pomnikach na Ukrainie mają na rękach krew Polaków.
Bez tego nie ma żadnej możliwości na pojednanie. Praktycznie zaczynamy od początku. 27 lat w dużym stopniu zostało straconych, bo nie potrafiono tego powiedzieć” – mówi ks. Isakowicz-Zaleski w rozmowie z portalem wPolityce.pl. (POLECAMY CAŁY WYWIAD)
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
34 komentarzy
SyøTroll
30 września 2016 o 16:19Na uleczenie polskich sympatyków ukraińskiego szowinizmu narodowego, w aktualnym polskim rządzie, raczej nie ma nadziej. To już przypadki agonalne.
Paweł Bohdanowicz
30 września 2016 o 18:09A kto decyduje o tym, co jest prawdą, a co nie? Ksiądz „Isakowicz”?
oko "RA"
30 września 2016 o 18:15Pane Bohdanowycz! Jedź już pan na tą swoją upaine! i daj nam świety spokój ze swoimi chorymi wywodami.
Marcin
30 września 2016 o 18:41O prawdzie nikt nie decyduje – prawda po prostu jest i można zrobić z nią dwie rzeczy: albo się jej bać, albo ją przyjąć. Nie da się jej natomiast zakłamać – zakłamanie zawsze ma działanie krótkotrwałe i kłamiącym przynosi straszne konsekwencje. Naród ukraiński wydał jednych z najwspanialszych bohaterów, których wiele narodów może im pozazdrościć – wydał owych sprawiedliwych Ukraińców, którzy często sami ponieśli męczeńską śmierć tylko za to, że zachowali się (żeby użyć słów „Inki”) jak trzeba. Ukraina większych bohaterów nie ma i to im należą się pomniki, skwery, ulice i defilady. Ciężko doprawdy zrozumieć państwo, które stawia pomniki osobom, które są odpowiedzialne nie tylko za zagładę innych narodów, ale za mordowanie własnego narodu. W jaki sposób banderyzm ma scementować Ukrainę? Krwią pomordowanych? Z czego budujecie fundament swojego państwa? Z kości rozrzuconych po Wołyniu i Małopolsce Wschodniej? Europa została wzniesiona na fundamencie wartości chrześcijańskich. Kult zbrodniarzy jest natomiast ich dokładnym zaprzeczeniem. Jeżeli Ukraina będzie w dalszym ciągu gloryfikować ludobójców to będzie uznawana za część Europy – ale tej Hitlera i Stalina.
HHG
30 września 2016 o 18:45Nie, nie ks. Isakowicz- Zaleski decyduje. Na szczęście nie decyduje również pan Paweł Bohdanowicz – Znawca materii wszelakiej. W materii „Prawda” Ewangelia wg św. Jana się kłania (J 8. 31 – 42).
cherrish
30 września 2016 o 18:51Po co ten cudzysłów? Ani to pseudonim, ani cytat. Przychodzi mi na myśl, że to miało być ironicznie, jednak wyszło żałośnie.
tomek
30 września 2016 o 19:35I znowu Pawło Banderowycz pluje na tych co mówią prawdę o Wołyniu.
Paweł Bohdanowicz
30 września 2016 o 20:41@cherrish
@”cherrish”
MOIM TO ZDANIEM PSEUDONIM
Czy znany jest Koledze oficjalny dokument, w którym figuruje takie nazwisko?
Przykładowo, czy widzi Kolega tutaj jakiegoś „Isakowicza”?:
https://mojepanstwo.pl/fundacja-kresowa-memoria-et-verita
Oczywiście, ujmowanie pseudonimów w cudzysłów nie jest obowiązkowe. Piszemy Bolesław Prus, a nie „Prus”, ale też cudzysłów w przypadku pseudonimu nie jest żadnym nadużyciem.
observer48
2 października 2016 o 13:05@Paweł Bohdanowicz
Ksiądz Isakowicz-Zaleski pochodzi ze spolszczonej ormiańskiej rodziny mieszkającej na Wołyniu od 700 lat do momentu ludobójstwa, ktorego niemal cała rodzina została okrutnie wymordowna przez upowskich reznów i miejscową ludność ukraińską, na oczach dwojga osób, które przeżyły ukrywając się w proizorycznym schronie zrobionym w zagłębbieniu w ziemi. Isakowicz to panieńske nazwisko jego matki, spolszczonej Ormianki.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski jest człowiekiem godnym najwyższego szacunku w przeciwieństwi do zbrodniczej swołoczy z OUN/UPA.
http://www.rp.pl/isakowicz_wolyn#ap-5
TW Julita
4 października 2016 o 19:05Nadziei nie ma, Kacapie jeden ?
Przemek
30 września 2016 o 16:49Prawda !
tagore
30 września 2016 o 18:13Niewątpliwie czas został stracony ale wcale nie jestem pewien czy efekt nie był by dokładnie taki sam jak aktualna sytuacja.
wnuk rezuna
30 września 2016 o 19:01Ogromnym problemem w stosunkach polsko-ukraińskich jest tzw. mniejszość ukraińska w Polsce , a głównie jej „działacze” czyli prawie bez wyjątku ludzie powiązani rodzinnie z banderowsko-ounowską przeszłością …i również terazniejszością .
Zdecydowana większość ukraińców , raczej teoretycznych bo prawie zupełnie zasymilowanych i najczęściej po prostu wstydzących się swego pochodzenia, zwłaszcza w spisach powszechnych , banderyzm ma w głębokim poważaniu .
Niestety , garstka tych najaktywniejszych , pielęgnujących banderowską legendę i narrację swoich ojców i dziadów zawłaszczyła sobie monopol na jedyną słuszną reprezentację w zasadzie już tych ..pustawych szeregów .
Co bardziej groteskowe , za pieniądze polskiego podatnika usiłują oni w ukraińskich szkołach w Polsce, wskrzesić ideologię i legendę banderowskich barbarzyńców …..co nieuchronnie prowadzi po aprobaty zbrodni i mordów, głównie na Polakach i Żydach .
Do pochwały „zdobyczy terytorialnych” metodą czystek etnicznych , czyli ludobójstwa .
To oni , pogrobowcy banderyzmu uznali , ze jedyną słuszną tradycją godną stać się podwaliną ukraińskiego państwa , jest ta z tryzubem umoczonym w krwi niewinnych ofiar …
To oni właśnie są największą przeszkodą, na drodze Ukrainy do cywilizowanego świata i pojednania Ukraińców z ich ofiarami .
Jarema
30 września 2016 o 21:53Podzielam ocenę Związku Ukraińców w Polsce. Wile razy zachowania jego przedstawicieli bulwersowały, np. wypowiedz pana Tymy w tv, gdzie nie był on w stanie jednoznacznie potępić Szuchewycza, czy okrzyki podczas procesji organizowanej przez Związek Ukraińców – Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi, a także treści tygodnika „nasze słowo” w których są wiadomości o UPA i to bynajmniej nie krytyczne.
wnuk rezuna
1 października 2016 o 00:58Środowiska postbanderowskie również w Polsce , jak choćby Tyma , nie mogąc wprost zanegować faktu mordów wołyńskich ….usiłują je RELATYWIZOWAĆ !!!!
Podobnie zresztą jak robi to Wiatrowycz i jemu podobni fałszerze na Ukrainie .
Usiłują mianowicie wygrzebywać z historii i ROZDYMAĆ jakieś „polskie zbrodnie” na Ukraińcach , dokonywane przez AK czy innych „wyklętych” , dokładają do tego „zbrodnie” na Białorusach , czy Litwinach dokonywanych przez Łupaszkę . Dokładaja do tego „polskie zbrodnie” na Zaolziu na Czechach ??? , czy wręcz ucisk i batożenie ukraińskiego chłopa przez ostatnich 300 lat , tudzież inne incydenty z „niszczeniem cerkwi” .
Wedle ich durnowatej „logiki” ma to pokazać że POLACY TEZ MORDOWALI !!!….a zatem na Wołyniu Polacy byli sami sobie winni .
Nadymanie balona z wymyślonymi „zbrodniami polskimi” ma na celu POMNIEJSZENIIE tych wołyńskich , tak jakby zbrodnie „polskie” i ukraińskie wzajemnie się REDUKOWAŁY !!!
Jest to identyczny zabieg jak „historyków” Putina, którzy zbrodnię katyńską chcieliby „równoważyć” zmarłymi w polskich obozach jeńcami Czerwonej Armi z Bitwy Warszawskiej .
Tyma z kumplami po obu stronach granicy , robią po prostu wszystko , nie unikając podłych fałszerstw i manipulacji , aby uniknąć POTĘPIENIA WŁASNYCH OJCÓW I DZIADÓW !!!!!
Każda krytykę pod swoim nikczemnym adresem , usiłują przedstawić jako atak moskiewskich agentów na szlachetny ukraiński naród .
Przypominają tutaj jako żywo pewnego , równie znanego co nawiedzonego polskiego polityka , który zawsze nosił Matkę Boską w klapie marynarki . Obrzucony razu pewnego jajami , zdobył się na komentarz ..”Wy myślicie że mnie znieważyliście ???…wyście tę „matke boske” znieważyli” .
Jest to dzisiaj chyba jeden z podstawowych problemów Ukrainy , której postbanderowcy narzucili dyktatem swoja własna nacjonalistyczno-faszystowska interpretację historii , tym samym spychając ten 40 milionowy naród do jakiegoś idiotycznego skansenu , na pośmiewisko i kompromitację przed Europa i sąsiadami . Co gorsza dając Rosji argumenty uzasadniające agresję i uniemożliwiając samym Ukraińcom zmiany polityczne i cywilizacyjne zbliżąjące ich do Europy .
miki
2 października 2016 o 22:08Aleś to trafnie ujął! Nic dodać .Bravo!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podlaszuk
1 października 2016 o 03:29@wnuk rezuna
„Zdecydowana większość ukraińców , raczej teoretycznych bo prawie zupełnie zasymilowanych i najczęściej po prostu wstydzących się swego pochodzenia, zwłaszcza w spisach powszechnych ”
Po pierwsze, narodowość piszemy wielką literą. Po drugie, pisz Pan za siebie, a nie za Ukraińców w Polsce. Nie trzeba mieć związków rodzinnych z UPA, żeby w spisie podać swoją narodowość, zgodną z prawdą i nie będącą powodem do wstydu.
wnuk rezuna
1 października 2016 o 14:08PodlaszukOdpowiedz
1 października 2016 w 03:29
@wnuk rezuna
Po pierwsze, narodowość piszemy wielką literą. Po drugie, pisz Pan za siebie, a nie za Ukraińców w Polsce. Nie trzeba mieć związków rodzinnych z UPA, żeby w spisie podać swoją narodowość, zgodną z prawdą i nie będącą powodem do wstydu.
Miło mi poznać Ukraińca/ukraińca pretendujacego do pisania go dużą literą , a nie będącego postbanderowcem .
Uważam jednak, że na pisanie z dużej litery zasługują jedynie Ci , którzy uznają normy moralne Świata Cywilizowanego , czyli zdolni do są potepienia krwawych oprawców , nawet WŁASNEJ NARODOWOŚCI .
Pan Panie Poleszuk , wygląda na człowieka który „ukraińską tożsamość” odkrył w sobie nie wcześniej niż po majdanie , natomiast nad stosunkiem do banderyzmu jeszcze się Pan zastanawia|?????
Może i „słusznie”….końcu nie wiadomo w którym kierunku to wszystko pójdzie …hehe
Podejscie typowo ukraińskie !!! ( stąd własnie mała litera ) .
Według szacunków Zwiazku Ukraińców , w Polsce mamy „ukraińską” mniejszość w ilości PONAD 500 tys.
Jednakowż w spisie powszechnym ostatnim, narodowość taką zadeklarowało tylko 51 tys. osób .
Wygląda na to że 90% tej społecznośći WSTYDZI się swego pochodzenia lub wybiera dla siebie „korzystniejszą tożsamość” ???
Typowo „ukraińskie” .
Jak można poważnie traktować „naród” , gdzie co najwyżej 1/3 ludności mówi w języku ukraińskim , a chęć ukraińców do obrony własnych granic w Donbasie , obrazuje najlepiej skuteczność obowiązkowego poboru , też nie przekracząjaca 30% .
Jak można pisać z dużej litery o ludziach którzy GLORYFIKUJA NAJGORSZYCH OPRAWCÓW i LUDOBÓJSTWO ????
Jak ja mogę nazywać z dużej litery ludzi, którzy w potworny sposób zamęczyli moją rodzinę , wyrzynając na piersiach mojego pradziada swój Diabelski Znak ….skrwawiony TRYZUB !!!
A dzisiaj ich pogrobowcy , nikczemni kłamcy i fałszerze prawdy …domagaja się szacunku dla tych „szlachetnych mołojców” i Dużej Litery …
Nawet klawiatura strajkuje Panie Poleszuk …hehe…strajkuje !!!…heh
Podlaszuk
2 października 2016 o 18:17@wnuk rezuna,
„Pan Panie Poleszuk , wygląda na człowieka który „ukraińską tożsamość” odkrył w sobie nie wcześniej niż po majdanie , natomiast nad stosunkiem do banderyzmu jeszcze się Pan zastanawia|??”
Spostrzeżenie nietrafione i to mocno. Swoją tożsamość znam od dawna i jest mi z nią dobrze. Na stosunkiem do ukraińskiej partyzantki też się specjalnie nie muszę zastanawiać (mam wyrobione zdanie) , po prostu rozumiem pewne racje, chociaż zabójstwa cywilów nie powinny mieć miejsca. Jeśli musiałbym wybrać jakąś postać z ukraińskiej partyzantki to pewnie byłby to Bulba – Boroweć. Może niektórzy dowódcy operujący na odcinku „Łemko”? Ale to już wychodzi poza szczupłe ramy komentarzy pod tekstem o filmie.
Szacunki ZUwP wynikają z prostego rachunku. Wiadomo ile osób wywieziono w 1947 roku, ich potomkowie żyją do dziś. Dlaczego nie podali w spisie swej narodowości? Ich trzeba by spytać.
wnuk rezuna
3 października 2016 o 00:40Ależ Panie Podlaszuk …
Film to raczej lużny pretekst do wyrażania opinii ogólniejszej natury .
I wcale nie muszę go widzieć , bo nie wnosi nic o czym byśmy nie wiedzieli , ani czego ktoś z naszych rodzin nie przeżył …jest potrzebny raczej tym , którzy nie chcą wiedzieć ..
Te , jak Pan to nazywa „zabójstwa cywilów” , są w zasadzie JEDYNYM przedmiotem „sporu” i JEDYNYM zarzutem pod adresem „ukraińskiej partyzantki” .
Chciałoby się powiedzieć złośliwie …… bo to była ich JEDYNA działalność .
Bulba przegrał z banderowcami , może dlatego historycy oceniają go łagodnie .
Sotnie łemkowskie , te w Beskidzie Niskim , rzeczywiście nie mordowały
To wynikało z ich „autonomii” i walki raczej z wysiedleniami , o przetrwanie na rodzinnej ziemi , niż o jakąś mityczną dla Łemków Ukrainę .
Niestety po „sąsiedzku” na odcinku „Bastion” było już zupełnie inaczej .
Trzon dowódczy stanowili tam uciekający przed Armią Czerwoną kolaboranci pohitlerowscy z SS-Galizien i policji pomocniczej , a służby bezpieki i żandarmerii doświadczeni rzeżnicy z Wołynia i Podola .
Dlatego tez od początku , czyli od połowy 1943 roku rozpoczęli mordy etniczne , które nieuchronnie zamieniły się w NARZUCONĄ POLAKOM krwawą spiralę zbrodni , w której każda ze stron miała zawsze jakieś „rachunki do wyrównania” …. najczęściej oczywiście na cywilach , bo tak było najłatwiej .
To tak na marginesie …ale istotnym wobec ukraińskich bredni o jakichś
wojnach polsko-ukraińskich .
Natomiast co do narodowości …
Mam wrażenie ze Pan nie rozumie tego pojęcia .
Narodowość nie jest jakby Pan chciał to widzieć, wzorem nacjonalistów ukraińskich , rodzajem PIĘTNA „etnicznego” obligującego przynależność do „stada”, lecz kwestią WYBORU …
.. „Narodowość (przynależność narodowa lub etniczna) jest deklaratywną (opartą na subiektywnym odczuciu) cechą indywidualną każdego człowieka, wyrażającą jego związek emocjonalny (uczuciowy), kulturowy lub genealogiczny (ze względu na pochodzenie rodziców) z określonym narodem”
Podlaszuk
4 października 2016 o 16:37Pisze Pan
„Narodowość (przynależność narodowa lub etniczna) jest deklaratywną (opartą na subiektywnym odczuciu) cechą indywidualną każdego człowieka, wyrażającą jego związek emocjonalny (uczuciowy), kulturowy lub genealogiczny (ze względu na pochodzenie rodziców) z określonym narodem”
Pozwolę sobie nie całkiem się z Panem zgodzić. Oczywiście ta część deklaratywna jest istotna, jednak muszą istnieć pewne przesłanki genealogiczne. Chociażbym nie wiem jak bardzo chciał, nie zostanę Belgiem, Włochem, Grekiem. Polacy z terenów na wschód od Polski oprócz warstwy deklaratywnej mają też przesłanki genealogiczne. Przynajmniej część ich przodków identyfikowała się z Polską, jej kulturą, tradycją. Nie twierdzę, że narodowość jest jak jakieś „fatum”. Na ziemiach pogranicznych bywały (i bywają) rodziny gdzie bracia mogą mieć inną identyfikację narodową. Nie uważam tego za coś złego.
fanjan
30 września 2016 o 19:52Ks Isakowicz jest reprezentantem wszystkich Polaków którzy nie mogą ścierpieć banderowskich idiotów i fałszu jakim się próbują wybielac za zbrodnie na naszym narodzie i za zagrabienie naszych kresów
julix
30 września 2016 o 19:59dlaczego nie zamieściliście mojego komentarza???
oko "RA"
30 września 2016 o 20:30hehheh! Ani chybi, musiał być niepoprawny politycznie!
julix
30 września 2016 o 21:52napisałam tylko, że paweł banderowiec też nie będzie decydował o tym co jest prawdą i niech lepiej uważa na swój kraj bo jak kochanek kabajewej pierdnie to będzie po ukrainie…
observer48
1 października 2016 o 02:55Mojego komentarza też kiedyś nie opublikowano, bo nazwałem Pawła Bohdanowicza, z którego komentarzami się często zgadzam, banderowską swołoczą.
he he
1 października 2016 o 22:05Aż dziw bierze że siebie nie nazwałeś banderowską swołoczą.Jesteś tak tępy że do tego zdolny.
rafi
30 września 2016 o 22:32Prawda jest taka i ks. Isakowicz -Zalewski ma racje dopóki ukraińcy nie przeprosza , nie rozlicza sie z ta Rzezią Wolyńską i nie zaprzestana stawiania pomników tym oprawcom , ludobojcom to nie ma mowy o pojednaniu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Japa
1 października 2016 o 21:52Rafi nie wszyscy Ukraińcy to banderowcy. Neobanderyzm rozkwitł na „zapadnoj Ukrainie” za sprawą nijakiego Juszczenko. To tak kanalia wypuściła neobanderowskiego Dżina z butelki. To już 16 lat indoktrynacji inspirowanej przez USrael. Zresztą druga żona Juszczenko była pracownikiem Dep. Stanu USraela. Ciężko znależć neobanderowca w Połtawie czy Charkowie. Są „bastiony” prawoseków tak jak i określona liczba „słoików”-zapadyncew w Kijowie. Tyle, że dobrze zorganizowana mniejszość, a jeszcze sowicie finansowana przez USrael bywa grożna. Tyle, ze na wschód od Polski żyje się po „zakonam” i po „prawiłam”. To dwie różne sprawy. Dlatego po „prawiłam” załatwiono już większość morderców i podpalaczy z Odessy. Przeniesiono ich „na etot mir” , po ichniemu na tamten świat.
Znając ten obszar nigdy nie będę całkowicie antyukraiński, będą do bólu antybanderowski.
Tak, że Ukraińcy nie mają za co przepraszać Polaków. Zaś banderowcy mają za co, ale NIGDY tego nie uczynią, bo ich (fizycznie) na Ukrainie nie ma. Są w Kanadzie i innych miejscach. Tych z Kanady z SS Galizien Anders uratował. Są zaś neobanderowcy, którzy są bardziej radykalni niż ich poprzednicy. Jak ktoś nie wierzy to „zapraszam” do knajpy Kryjówka we Lwowie. To coś na wzór banderowskiego bunkra. No lub do Donbasu.
Stein
1 października 2016 o 10:50Bohdanowycz, jedźcie wy na Ukrainę, która „walczy” z agresją swoich mieszkańcców, a nie paskudźcie w Necie.
Ryszard Felsztyński
1 października 2016 o 22:49Proszę państwa – zacytuję słowa ukraińskiego aktora Bohdana Stupki grającego rolę Bohdana Chmielnickiego w filmie Ogniem i Mieczem , Rzeczpospolita jest naszą matką i na nią nie wolno podnieść ręki, rosyjska piosenkarka nagrała piekną dumkę Rzeczpospolita. Przywódcy narodu Ukraińskiego od czasów zdrady B.Chmielnickiego nie potrafią wyciągnąć wniosków z swojej historii, narracja jaka serwują( wali) im Rosjanie jest dla nich bardziej przyswajalna,na terenach Galicji , Austriacy prowadzili własnie taka politykę która zaowocowała mordami na polskiej ludności , począwszy od czasów J. Szeli i później okres I wojny , wzorce te przejęli bolszewicy i niemcy , faktem jest że nie przemyślana polityka polskich władz w okresie miedzy wojennym jeszcze te zadrażnienia powiększyła , efekt pożoga Wołynia i Podola. Współczesna polityka jaką próbują serwować pogrobowcy Bandery , będzie te sytuacja jeszcze zaogniać , po zatem warto było by prześwietlić dogłębnie współzależność ZU w RP odnośnie współpracy z SB,UB MO ,ORMO osobiście nie zdziwił bym się jak wielu potomków rezunów z UPA działało w tych organach, i bardzo gładko przeszli do dnia dzisiejszego co powoduje jeszcze że sytuacja jest bardziej podgrzewana nowymi roszczeniami , urojonymi żalami, pretensjami .
miki
2 października 2016 o 22:18Prawda, prawda, prawda…… tego wymagają od nas Bóg, Honor i Ojczyzna. Jeśli sami nie będziemy o tę prawdę walczyć nikt za nas tego nie zrobi.
ataman krymski
2 października 2016 o 23:09Jeszcze nie miałem okazji obejrzeć. Nie mogę się doczekać.
marek
10 października 2016 o 03:54Przyjrzyjmy się dokładniej kto tak naprawdę wskrzesił banderę. Ile Rosja wdała na swobodę (reforma finansów swobody) i jakie korzyści z pojawienia się tych dwóch Rosja odniosła. Czy bandera jest ukraińskim bolkiem ?