W związku z kryzysem demograficznym na Ukrainie istnieje już duży problem na rynku pracy i jeśli sytuacja się nie zmieni, możliwe, że Ukraina będzie musiała sprowadzić pracowników z innych krajów. Powiedział o tym dyrektor Instytutu Socjologii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy Jewhen Hołowacha w wywiadzie dla agencji UNIAN.
„Najbardziej prawdopodobny scenariusz to kraje Azji Południowej i Wschodniej, w szczególności Filipiny, Tajlandia i tym podobne. W krajach poradzieckich nie będzie dużego potencjału, ponieważ tamtejsi ludzie tradycyjnie wyjeżdżają do pracy do Rosji i taka tendencja raczej się nie zmieni” – zauważa socjolog.
Dodał, że aby te osoby mogły wyjechać do pracy na Ukrainie, należy stworzyć niezbędną infrastrukturę.
„Tak, w tych krajach panuje wysokie bezrobocie, ale trzeba stworzyć warunki typowe dla ich regionu” – wyjaśnił.
Zauważył też, że historycznie po wielkich wojnach zwykle obserwuje się „baby-boomy”, ale ukraińscy demografowie nie radzą, aby liczyć na to.
Według niego do czynników wpływających na spadek liczby urodzeń należy w szczególności poziom świadczeń usług medycznych, problemy z pracą, walka z zespołem stresu pourazowego (PTSD) i stres. Zauważa, że czynnik stresu w ogromnym stopniu wpływa na wskaźnik urodzeń, a obecnie ten poziom na Ukrainie jest niezwykle wysoki.
Dodał, że wszystkie te problemy trzeba rozwiązać teraz, „bo po wojnie będzie już za późno”.
Według prognozy Instytutu Demografii i Problemów Jakości Życia Narodowej Akademii Nauk Ukrainy do 2051 roku liczba ludności na Ukrainie zmniejszy się do 25 mln. Przyczyną tego jest wojna, migracja zewnętrzna na dużą skalę, niski wskaźnik urodzeń, wysoki wskaźnik przedwczesnej umieralności, masowe wymuszone ruchy ludności na Ukrainie i inne czynniki.
Wcześniej Narodowy Bank Ukrainy stwierdził, że z powodu długiej wojny i niedoborów prądu ludzie będą nadal opuszczać Ukrainę. W szczególności pogorszyła się prognoza odpływu ludności na 2024 r. do 500 tys. osób.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!