W Donbasie trwa rozejm taktyczny. Nie ma podstaw, aby sądzić, że Putin zrezygnował ze swojego strategicznego celu – zniszczenia ukraińskiej państwowości – mówi w wywiadzie dla apostrophe.com.ua rosyjski opozycjonista Garri Kasparow.
Teraz taktyka jest bardziej wyrafinowana. To, co odbywa się w Donbasie, jest kontynuacją planu pełzającej agresji. Przecież Kreml nie zrezygnował z kontroli nad Donbasem. Putinowska agentura aktywnie działa dziś w różnych regionach Ukrainy. Putin czekał na wyniki wyborów samorządowych, aby ocenić nową sytuację i układ sił politycznych. Teraz będzie przygotowywać się do jakiejś nowej operacji. Wykorzystuje rozejm, aby złagodzić lub nawet znieść sankcje Zachodu – uważa Kasparow. Te prognozy wydaje się potwierdzać rozmowa, jaką openrussia.org (fundacja Michaiła Chodorkowskiego) przeprowadziła z jednym z liderów separatystów – „sekretarzem Rady Bezpieczeństwa DNR” Aleksandrem Chodakowskim.
Chodakowski to były dowódca specjalnego oddziału ukraińskiego MSW Alfa w Doniecku, który przeszedł na stronę sepaaratystów. Dowodził brygadą Wostok. Aleksander Zacharczenko mianował go na funkcję „szefa Rady Bezpieczeństwa DNR. Mówi wprawdzie o ogromnym rozczarowaniu, jakie panuje w Donbasie po długotrwałych walkach, ale z jego wypowiedzi wynika wyraźnie, że Rosja zmieniła taktykę, a nie cel swoich działań na Ukrainie.
„To nie jest rozczarowanie części ludności. Wszyscy są rozczarowani. W powietrzu wisi pytanie o to, co osiągnęliśmy tocząc wojnę i w imię czego ponieśliśmy tyle ofiar” – mówi Chodakowski, zaznaczając, że każdy zadaje sobie takie pytanie i ma własne przemyślenia na ten temat. Chodakowski podkreśla, że on sam dobrze wiedział, przeciwko czemu (a nie o co) walczy, że celem tej walki było pozbycie się oligarchów i że część swoich celów osiągnął, „wyłączając” niektóre części Donbasu spod władzy Kijowa.
Z ostatnich gorących wydarzeń na Ukrainie (czytaj nasze wczorajsze i dzisiejsze publikacje: 1. Próba zamachu na prokuratora generalnego w Kijowie, 2. Wrzenie na Ukrainie! Rozpad koalicji rządowej i spisek na najwyższym szczeblu? Żądają przybycia Poroszenki i Jaceniuka, 3. Szef ukraińskiej partii grozi rozstrzelaniem parlamentu! Tymoszenko go popiera) wynika, że destablizacja sytuacji na Ukrainie idzie pełną parą. Warto odsłuchać w całości uważnie to, co mówi w wywiadzie dla openrussia.org Aleksander Chodakowski – wideo w załączeniu.
Przypomnijmy, że jeszcze niedawno, w marcu tego roku, Chodakowski zapowiadał w wywiadzie dla Lenta.ru, że republiki LNR i DNR to tylko „etap przejściowy”, dodając: „Nam potrzebna jest cała Ukraina. Zakończymy naszą wojnę dopiero wtedy, kiedy na południe od Rosji pozostanie jedynie prorosyjskie, antyfaszystowskie państwo”.
Kresy24.pl
13 komentarzy
Jan
3 listopada 2015 o 13:02A Poroszenko i reszta niech dalej popiera bandere i tworzy historyczne mity o jego bohaterstwie i niezlomnosci dzialan OUN – UPA az pewnego dnia obudza się z reka w nocniku.
Luki
3 listopada 2015 o 13:26Ukraino zbroić się zbroić po same pachy!
Fakty
3 listopada 2015 o 14:55W patyki i kamyki chyba buhahahaha
:(
3 listopada 2015 o 15:29Po same pachy to można się uśmiać z twoich komentarzy Ukraińcu .
MarcoPolo
3 listopada 2015 o 16:03Po pierwsze banderowcu nie macie zlamanego grosza przy d. zeby kupic chociaz buty a po drugie kto ma sie zbroic skoro wszyscy wasi „heroje-cioty” uciekli jak szczury z woja zeby tylko nie isc na front(20 tys? ucieklo z wojska) tacy z was „bohaterzy”.Szczekac w necie tak ale na front to juz nie hehehe
Pafnucy
4 listopada 2015 o 22:52W widły, siekiery, kosy, sierpy i noże. Ale w Donbasie nie ma kobiet, dzieci i staców więc nie wiem czy będziecie chcieli walczyć. Ciężko bedzie wam zostać ukraińskim „bohaterem narodowym”
Fakty
3 listopada 2015 o 14:54Ale brednie. Kasparov jest totalnie skorumpowany i taki z niego rosjanin jak ze stalina i taki z niego opozycjonista jak z isis w syrii. Żyd na utrzymaniu USA taka prawda. Opozycjonista ktore popiera pary żydów i ukraińców buhahah Kto niby w Rosji go popoiera jak on jest antyrosyjski. Taki opozycjonista jak Niemcow heheh. CO do panstwowosci Ukrainskiej ktora istnieje ponoc dopiero od Majdanu to ona juz przestala istniec czego dowodem sa dzialania reżimu… bez represji, terrory nie utrzymali by tam wladzy bo ona opiera sie w calosci na organach represji kazdego kto sie sprzeciwia i ma odmienne zdanie. Pozatym nie ma mowy o panstwowowsci kiedy nie ma prawa.
ltp
3 listopada 2015 o 17:09zmiana jaka nastąpiła w Ługańsku i Doniecku to taka, że moskwianie i ich miejscowi poplecznicy rozgrabili i wywieźli do Moskwy co się dało, a miejscowych oligarchów zastąpili moskiewscy bandyci, którzy grabią dalej miejscową ludność, dokonując przy okazji jej eksterminacji
0lol
6 stycznia 2017 o 19:14Ukraina – Heroje ATO czyli tradycja zarąbywania ludzi
Oto jacy są prawdziwi heroje (bohaterowie – tłum.) ATO (tzw. operacja antyterrorystyczna w nomenklaturze syjonistycznych zamachowców czyli kijowskiej junty – tłum.)…I co z nim później zrobią..? Saakian chełpi się odrąbaną dłonią powstańca pospolitego ruszenia Donbasu!Od Redakcji www.3rm.info – Często jesteśmy krytykowani, że publikujemy „brudny realizm”. Ale, bracia i siostry, my powinniśmy tak robić i mamy taki obowiązek żeby pokazywać prawdę, która często przyjmowana jest z trudnością. Ale teraz jest taki ten zły i okrutny świat…
Ale najstraszniejsze jest to, że prawosławny episkopat i prawosławni kapłani Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Moskiewskiego Patriarchatu zapewniają opiekę duchową tym banderowsko-faszystowskim oprawcom i katom. I bardzo się irytują kiedy chce się ich odsunąć od tego bezbożnego dzieła.
W tym przypadku żeby zrozumieć kto walczy przeciwko donbaskim Rosjanom to trzeba zobaczyć tych ludzi, którzy utracili wszelkie ludzkie oblicze i moralność. Obyś powstrzymał ich Panie!
—————————————————————————————
Barnaba
3 listopada 2015 o 22:31Ukraińcy sami są dla siebie zagrożeniem- Rosja tylko dolewa oliwy do ognia. Szkoda że nikt u nas nawet nie pomyśli że aneksja Małopolski Wschodniej była nie mniej zła niż aneksja Krymu i dziś tylko Putin będzie jedynym beneficjentem rozpadu Ukrainy a my jako etatowi frajerzy Europy nic na tym nie skorzystamy o anulacji aneksji kresów nie wspominając.
SyøTroll
5 listopada 2015 o 11:11To nie Rosja dolewa oliwy do ognia a my, dzięki ekspertyzom naszych ekspertów od siedmiu boleści. A że nic na tym nie skorzystamy to już inna sprawa. Widocznie uważamy że powinniśmy być jak najmocniej skłóceni z naszymi sąsiadami w imię naszego bezpieczeństwa.
0lol
6 stycznia 2017 o 19:20Za wolność waszą i… ichnią
W intencji rządzących Polską zapewne najlepiej by się złożyło, gdyby ze wspólnej defilady – pododdziały Sił Zbrojnych RP i Zbrojnych Sył Ukrainy (a do kompletu następcy szaulisów i Ypatingas Burys) od razu wyruszyły w bój z wrażymi Rosjanami.Zaproszenie z okazji 15. sierpnia WSPÓŁCZESNEJ armii ukraińskiej, która właśnie szykuje się do inwazji Donbasu w nadziei rozpętania na pełną skalę III wojny światowej – oczywiście nie ma nic wspólnego z czczeniem historycznego (acz też dyskusyjnego) braterstwa broni z Armią URL. No, ale skoro okazja jest jednak historyczna i nagle wszyscy okazują się być fachowcami od wojny bolszewickiej i sytuacji na Kresach 1918-20 – to może faktycznie, parę rzeczy faktycznie warto przypomnieć?
Po pierwsze – jak to się regularnie w historii tej biednej (tych biednych?) nacji zdarzało, Ukraińcy w tej wojnie (wojnach) walczyli po wszystkich stronach, w tym zdarzało się, że w jednej bitwie po paru różnych, niekoniecznie po kolei. W 1920 r. na Polskę Ukraińcy szli głównie w składzie 12 i 14 Czerwonej Armii – i od razu trzeba dodać, że nie chodzi tylko o masę mówiącą po prostu małoruską gwarą, ale o halickich, nacjonalistycznych fanatyków już zaprawionych w krwawych i okrutnych bojach z Polakami (oraz mordowaniu jeńców i cywilów podczas wojny polsko-ukraińskiej 1919 r.). Czerwona Ukraińska Armia Halicka, dowodzona przez późniejszego stalinowca, Wołodymyra Zastonskiego odznaczała się wyjątkową zajadłością w stosunku do atakowanych Polaków, zaś w Tarnopolu już urzędował GALREWKOM. Prawdą jest też jednak, że część dawnych oddziałów ZURL ponownie zmieniła barwy i przeszła na stronę posiłkujących WP petlurowców. Może więc chociaż ich warto upamiętniać?
Ano warto – bo ich życiorysy to ważna nauka dla wszystkich upierających się przy utopii „strategicznego sojuszu z Ukrainą”. Oto np. podpułkownik Alfred BISANZ: „Wstąpił ochotniczo do Ukraińskiej Armii Halickiej, początkowo dowódca batalionu, uczestniczył w walkach z Wojskiem Polskim w okolicach Lwowa, w tym w operacji wowczuchowskiej (15.II. – 19.III.1919), awansowany na majora. Od wiosny 1919 był dowódcą 7 Brygady Piechoty, dosłużył się stopnia podpułkownika, dowodził brygadą w ofensywie czortkowskiej (8-28.VI.1919). Po klęsce w wojnie polsko-ukraińskiej i przekroczeniu Zbrucza przez UHA uczestniczył w sierpniu 1919 w ofensywie Armii URL na Kijów przeciw Armii Czerwonej. Po zajęciu terytorium Ukraińskiej Republiki Ludowej przez Armię Czerwoną w styczniu 1920, został dowódcą 1 Brygady Czerwonej Ukraińskiej Armii Halickiej. W trakcie wyprawy kijowskiej brygada pod jego dowództwem została otoczona przez wojska polskie i wzięta do niewoli. 10 maja 1920 Bisanz, wraz z 330 żołnierzami brygady (przeważnie oficerami i podoficerami) wstąpił w Winnicy do Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, sojusznika Wojska Polskiego w wojnie polsko-bolszewickiej. W latach 1920-1921 naczelnik oddziału w Sztabie Generalnym Armii URL. W okresie II wojny światowej referent wydziału do spraw ludności ukraińskiej przy władzach Generalnego Gubernatorstwa (1940-41), następnie referent wydziału opieki społecznej w Urzędzie Dystryktu Galicja (1941-44), szef Zarządu Wojskowego 14 Dywizji Grenadierów SS (1943-44) [w polskiej – i ukraińskiej – pamięci zapisanej, acz różnie – jako SS-Galizien] (…) Według Beglara Nawruzowa jako urzędnik III Rzeszy był opiekunem wielu znaczących ukraińskich współpracowników Abwehry. Był jednym z bliskich współpracowników gubernatora Dystryktu Galicja Otto von Wächtera” (jednego z głównych orędowników wykorzystania przez Niemcy Ukraińców do rozwiązania kwestii polskiej i żydowskiej na Kresach).
Następny, Julijan HOŁOWINSKYJ: „Po proklamacji Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej w listopadzie 1918 roku wstąpił do Ukraińskiej Armii Halickiej (UHA) w Lubaczowie i został przydzielony do sztabu 6 brygady UHA. Latem 1919 roku awansował na stopień kapitana i objął dowództwo brygady. Wraz z brygadą walczył następnie w szeregach armii gen. Antona Denikina, potem przeszedł na stronę bolszewików (CzUHA), a następnie był jednym z inicjatorów przejścia części CzuHA do Armii URL w kwietniu 1920 (podczas ofensywy polsko-ukraińskiej na Kijów). (…)W latach 1924-1926 był komendantem krajowym Ukraińskiej Organizacji Wojskowej (UWO). Według Ryszarda Torzeckiego był organizatorem zamachu na polskiego kuratora lwowskiego Stanisława Sobińskiego w 1926 roku. W związku z zamachem został aresztowany przez władze polskie. Opuścił więzienie w 1928 roku. Po wyjściu z więzienia pracował w zakładzie autobusowym, którego był współwłaścicielem, kontynuując działalność konspiracyjną. Od czerwca 1930 ponownie komendant krajowy UWO i jednocześnie prowidnyk krajowy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Aresztowany 20 września 1930 we Lwowie na wstępie rozpoczętej 18 września akcji pacyfikacji Małopolski Wschodniej. Zginął zastrzelony przez policję w czasie przewożenia 30 września przez dwóch policjantów na przesłuchanie do Bóbrki, oficjalnie w czasie próby ucieczki”. Oba biogramy za Wikipedią, żeby nie było, że to jakieś zielone ludziki napisały, by spotwarzyć dzielnych ukraińskich sojuszników.
cherrish
4 listopada 2015 o 09:36Ukraińska państwowość to oksymoron.