Wesoło, wręcz śpiewająco przebiegały „wybory” Aleksandra Łukaszenki na piątą kadencję na białoruskiej prowincji. Za portalem gazeta.by przedstawiamy reportaż z przebiegu głosowania w wioskach Sinica i Sińki.
Wyborca otrzymuje dokładne instrukcje…
Mężczyzna „wybiera” – pod czujnym okiem przewodniczącej sielsowietu, czyli rady wiejskiej.
A dla tych, którzy pofatygowali się do lokalu wyborczego, coś dla odwrócenia uwagi
1 komentarz
Pafnucy
12 października 2015 o 18:00Czy to nie jest ta legendarna koza, która wykarmiła dwóch ukraińców Romana i Stepana twórców wielkiej UPAiny ???