Po wielogodzinnym szturmie na budynek administracji obwodowej i długotrwałych negocjacjach, Czerniowce też „wyprosiły” gubernatora.
W opuszczającego siedzibę władz Michaiła Palijewa leciały portrety Janukowycza. Z gabinetu wychodził przez korytarz utworzony z ochraniających go milicjantów. W ich stronę leciały zerwane ze ścian portrety Janukowycza i okrzyki „Hańba!”.
Z miejsca pracy Palijew odjechał do domu jeepem, a obowiązki komendanta gmachu administracji obwodowej przejął polityk Batkiwszczyny Maksim Burbak, który oświadczył, że wszystkie okna i drzwi uszkodzone podczas szturmu zostaną naprawione na koszt deputowanych.
Mieszkańcy Czerniowców przystąpili do formowania oddziałów samoobrony.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz