Wbrew zapewnieniom Ministerstwa Obrony Rosji, to nie terroryści z Państwa Islamskiego zestrzelili 8 lipca br. pod Palmirą rosyjski śmigłowiec szturmowy. Został on trafiony rakietą z lecącej z tyłu drugiej rosyjskiej maszyny. Dowodzi tego nagranie, które pojawiło się w sieci.
Eksperci z Conflict Intelligence Team, którzy szczegółowo zbadali to zdarzenie, przyłapali rosyjskie dowództwo od razu na kilku kłamstwach.
Zobacz nagranie i czytaj jak naprawdę doszło do strącenia rosyjskiego śmigłowca.
Kresy24.pl
5 komentarzy
Heilige Seele
12 lipca 2016 o 10:58W Rosji to zupełnie normalne i naturalne. Często bywa też że dwa stanowiska artylerii ostrzeliwują się nawzajem, albo że rosyjskie lotnictwo atakuje rosyjskie pojazdy opancerzone.
Często bywa też, że dochodzi do strzelanin między poszczególnymi formacjami piechoty. To codzienność.
he he
12 lipca 2016 o 13:35Wpisz sobie w Google termin Bratobójczy ogień.Termin skieruje ciebie do Wikipedii a tam jest pewien bardzo ciekawy opis. Należy przeczytać do końca.
he he
12 lipca 2016 o 11:15No a wasza bujda to taka że nie podajecie że to Mi-25, eksportowa wersja Mi-24 Ten trafiony należał do armii syryjskiej.Pilotowany był przez rosyjskich pilotów instruktorów. Jak mawiał doktor House-wszyscy kłamią.
polococta
12 lipca 2016 o 14:26to jest mi-35,ruski,ruski nieuku
he he
12 lipca 2016 o 17:12Ten co spadł to Mi-25 nieuku.