12 marca sąd rejonowy w Brześciu skazał na 4 lata pozbawienia wolności działacza opozycyjnego Witalija Kowszę. Zarzucono mu pomoc w przekroczeniu granicy białorusko – polskiej ośmiu obywatelom Indii. Kowsza będzie odbywał wyrok w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Zostanie mu również skonfiskowany majątek.
W maju ubiegłego roku, straż graniczna z Brześcia schwytała grupę Hindusów usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę z Polską. 1 września aresztowany został Witalij Kowsza. Do dnia procesu przebywał w więzieniu.
Po kilku tygodniach w Internecie pojawił się film zrealizowany przez ukraińskich dziennikarzy śledczych, świadczący o tym, że Kowsza został w sprawę „wrobiony”. W materiale znalazły się zeznania zatrzymanych, a następnie deportowanych Hindusów. Oto, co powiedział jeden z nich:
„Ja, Maninder Sing, obywatel Indii, zostałem aresztowany na Białorusi, na granicy z Polską w nocy z 14 na 15 maja przez białoruskich strażników granicznych, podczas próby przekroczenia granicy. Przesiedziałem w więzieniu dwa miesiące. Byłem bity, poniżany i głodzony. Pokazywali mi zdjęcia ludzi, których nigdy wcześniej nie widziałem i żądali ode mnie, żebym zeznał, iż to właśnie Ci ludzie mi pomagali w przekroczeniu granicy.
6 lipca br., zawieziono nas autobusem, żebyśmy zidentyfikowali jakiś nieznany dom. Jeden policjant podniósł moją rękę i zmusił mnie, bym wskazał jeden konkretny. Potwierdzam, że oskarżyłem nieznanych mi ludzi, dlatego że byłem torturowany i męczony głodem. Chciałem już wrócić do domu”.
Hindusa zwolniono z aresztu zaraz po złożeniu zeznań, ale stały się one podstawą do aresztowania Witalija Kowszy.
Kresy24.pl/ spring96.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!