Oleg Podarowskij z Brześcia był ochotnikiem w strefie ATO. Służąc w batalionie „szpitalników” niósł pomoc rannym żołnierzom ukraińskim walczącym w Donbasie, – donoszą białoruskie media. Sześć miesięcy temu zmarł z powodu ciężkiej choroby, która była następstwem obrażeń odniesionych w walce.
«Oleg zmarł w październiku ubiegłego roku i został pochowany na Ukrainie w Dnieprze, razem z naszymi bohaterami», — poinformowała Radio «Svaboda» dowódca batalionu «szpitalników» Jana Zinkiewicz. Jak powiedziała, Oleg służył w batalionie od 2014 roku. – Był wdowcem, osierocił czworo dzieci, które teraz wychowuje na Białorusi jego matka. Oleg uratował życie nie jednemu żołnierzowi, dziesiątki przetransportował, wykonując obowiązki paramedyka i kierowcy na pozycjach w Szirokino», — poinformowała Zinkiewicz.
«Cały ten czas walczyliśmy o jego życie, ale niestety, okazało się, że choroba była silniejsza», — opowiada Jana.
Informacja o jego śmierci pojawiła się w białoruskich mediach dopiero pół roku po jego śmierci.
Jak podaje Svaboda, 33-letni mieszkaniec Brześcia został przez samozwańczy rząd DNR uznany za winnego zbrodni przeciwko cywilom w Donbasie, i umieścił go w bazie danych „Trybunału”.
Przypomnijmy, w sierpniu 2015 roku w wyniku odniesienia poważnych ran w bitwie pod Biełokamionką w Donbasie, po kilku tygodniach przebywania w śpiączce, zmarł były przewodniczący Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji z Brześcia Aleś Czarkaszyn. Walczył w ukraińskim ochotniczym korpusie „Prawy sektor” pod pseudonimem „Taras”.
Pierwszym Białorusinem, który oddał życie za Ukrainę był Michaił Żyznieuski spod Homla. Był członkiem UNA-UNSO – Ukraińskiego Zgromadzenia Narodowego -Ukraińskiej Narodowej Samoobrony, skrajnie nacjonalistycznej, antyrosyjskiej partii ukraińskiej powstałej w 1990 r. Jej członkowie uczestniczyli m.in. w walkach rebeliantów czeczeńskich przeciwko Rosjanom.
Kresy24.pl
3 komentarzy
SyøTroll
28 czerwca 2017 o 18:06Chciał pojechać leczyć ukraińskich „”anty”terrorystów, to pojechał; skończył jako martwy najemnik. Bzdurna, niepotrzebna wojna, w celu udowodnienia, jak na razie, wciąż, bezpodstawnego oskarżenia, które padło z ust byłego już premiera Ukrainy.
Może inni „szpitalnicy” wycięli mu za dużo, i nie przetrzymał tego. Chodziły takie plotki, o wykorzystywaniu „bojców” ATO jako źródło „części zamiennych” dla pacjentów na Zachodzie i nie tylko. Ale to pewnie tylko plotki, bo nikogo na Ukrainie za rękę nie złapano.
Ps. Członkowie UNA-UNSO walczyli nie tylko przeciw Rosjanom i prorosyjskim Czeczenom w I wojnie czeczeńskiej, również część, u boku Czeczenów przeciwko, przeciwko Gruzji i nacjonalistom gruzińskim po stronie abchaskiej. Wsławili się okrucieństwem, na tle kaukaskich górali, więc raczej nie mają czym się chwalić.
he he
29 czerwca 2017 o 14:35Wdowiec zostawił czwórkę dzieci i pojechał sobie wojować? Jakbym napisał ze kogoś takiego mi żal to bym skłamał.Dodatek dla świrów-dla mnie w tym przypadku nie ma żadnego znaczenia po której stronie walczył.
Fox
2 lipca 2017 o 14:32Współczuję dzieciom. Angażowanie w taką „wojnę” ojca 4 półsierot to wstyd, hańba i barbarzyństwo.