
Fot: @Serhij Nuzhnenko
Mer Kijowa Witalij Kłyczko ostrzegł w rozmowie z agencją Reuters , że stolica Ukrainy może być w miesiącach zimowych pozbawiona prądu, wody i ciepła.
„Apokalipsa, jak w hollywoodzkich filmach, kiedy z powodu niskiej temperatury nie da się mieszkać w domach, może się zdarzyć” – alarmuje.
Kłyczko wskazuje, że obecnie deficyt energii elektrycznej jest stosunkowo niski, więc nie ma jeszcze potrzeby ewakuacji mieszkańców Kijowa.
Jeśli jednak dostawy energii elektrycznej będą ograniczane przy zerowej temperaturze, władze będą zmuszone do wypompowywania wody z systemów ciepłowniczych w niektórych rejonach miasta.
„W tej chwili przygotowaliśmy około 500 autonomicznych punktów grzewczych, ale dla 3-milionowego miasta 500 punktów to nic” – powiedział Kłyczko.
Według niego miasto potrzebuje grzejników i baterii.
„Jesteśmy gotowi na różne scenariusze. Ale proszę mieszkańców Kijowa, żeby też przygotowali się na różne scenariusze, żeby byli gotowi. Proszę ich: proszę przygotować zapasy wody pitnej, technicznej, ciepłych ubrań, jedzenia – wszystko musi być gotowe. Musimy przygotować torbę z dokumentami i podstawowymi rzeczami, najlepiej małą, na wszelki wypadek” – powiedział mer ukraińskiej stolicy.
oprac. ba za nashaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!