Podzielony parlament Kirgistanu nominował Sadyra Japarowa na nowego premiera zaledwie kilka dni po jego uwolnieniu z więzienia w wyniku rewolucyjnych protestów i zamieszek, które na początku tygodnia. Ponownie aresztowany został były prezydent Ałmazbek Atambajew.
Głosowanie za zatwierdzeniem Japarowa było próba opanowania ogarniającego kraj chaosu i politycznej próżni, kiedy zwolennicy walczących ze sobą fakcji opozycyjnych ścierali się ze sobą na ulicach a przemoc przybierała na sile. 9 października zwolennicy Japarowa rzucali kamieniami i butelkami ludzi popierających byłego prezydenta Ałmazbeka Atambajewa (na zdjęciu) i innego kandydata na premiera Omurbka Babanowa. Do samochodu Atambajewa oddano strzały. On sam został aresztowany pod zarzutem organizowania zamieszek.
Kilka godzin później 51 posłów z 120 osobowej Rady Najwyższej zebrało się na nadzwyczajnej sesji w oficjalnej rezydencji prezydenta Sooronbaja Dżeenbekow pod Biszkekiem. Prowadzący obrady wicemarszałek stwierdził, że kworum 62 posłów zostało osiągnięte po uwzględnieniu osób, które uzyskały pełnomocnictwa od nieobecnych ustawodawców. Kandydaturę Japarowa przegłosowano.
Nowy premier powiedział, że zachowa aktualny wszystkich ministrów z rządu, który ukształtował się rezygnacji Kubatbeka Boronowa 6 października. Dodał: „Spotkałem się z [prezydentem] Sooronbajem [Dżeenbekowem]. Powiedział, że złoży rezygnację i odejdzie. Jeśli wy [prawodawcy] zatwierdzicie program rządu i skład, to on powiedział, że złoży swój list [rezygnacji] i odejdzie”.
Prezydent, którego pozycja przez ostatnie dni znacznie wzrosła nie musi wcale dotrzymać złożonej niedawno obietnicy. Do tej pory siły porządkowe i wojsko nie interweniowały nie jest jasne jak zachowają się teraz.
rferl.org oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!