
Collage: TSN
Gdyby Ukraina zgodziła się na ten rosyjsko – amerykański warunek, byłoby to niemal równoznaczne z samobójstwem.
Pomimo 5 godzin rozmów w Berlinie delegacjom Ukrainy i USA nie udało się osiągnąć porozumienia w kluczowej kwestii oddania Rosji kontrolowanej przez Ukraińców części Donbasu – donosi Bild.
Ukraina zgadza się wprawdzie rozważyć rezygnację ze wstąpienia do NATO i zamrozić obecną linię frontu, co oznacza faktycznie ostateczną utratę terenów zdobytych przez Rosję, a także przeprowadzić w krótkim czasie wybory, ale wyklucza oddanie swoich głównych umocnień obronnych w Donbasie, co pozwoli potem Rosji łatwo przeprowadzić ofensywę za Dniepr i na Kijów.
Plan administracji Trumpa zakłada, że ta część Donbasu stanie się “strefą zdemilitaryzowaną”, gdzie nie będą stacjonowały wojska żadnej ze stron. Tyle, że w wersji rosyjskiej, którą USA zdają się popierać, może tam być rozmieszczona Rosgwardia. Nie jest to wprawdzie formalnie “armia liniowa”, ale w praktyce ma taki sam sprzęt i zdolności bojowe. Ponadto pojawi się tam FSB.
Amerykanie nalegają, by armia ukraińska wycofała się z terenów o łącznej powierzchni 5,6 tys. km kw., “co dla nas jest równoznaczne z kapitulacją” – mówi cytowany przez Bild wysoki rangą urzędnik ukraiński.
Dlatego Ukraina wystąpiła z kontr-propozycją, którą już wcześniej sygnalizował Wołodymyr Zełenski: “Jeśli ukraińskie wojska cofają się, dajmy na to, o 5-10 km, to dlaczego rosyjskie wojska nie cofają się o tyle samo w głąb kontrolowanego przez siebie terytorium? Dlaczego tylko my mamy się cofać?” – pyta przedstawiciel Kijowa.
Zobacz także: Potężny cios w rosyjskie lotnictwo: minus 300 śmigłowców!
KAS









1 komentarz
TL
15 grudnia 2025 o 15:14zakłamany piesek na uwiezi kremla trumpek
chce ulatwic życie zbrodniarzowi wojennemu z kremla
kacap napada i zabija a usa za trampka w tym mu pomagają
usa za trampka pośmiewiskiem swiatowym