Deputowani izby niższej parlamentu Holandii zgłosili petycję dotyczącą zbadania roli Ukrainy w sprawie katastrofy samolotu MH17, który został zestrzelony przez Rosję nad Donbasem w lipcu 2014 r. Jej inicjatorami są deputowani Partii Socjalistycznej oraz „Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego”, a poprali ich koledzy ze wszystkich partii zasiadających w parlamencie.
Holenderscy deputowani chcą dowiedzieć się, dlaczego Ukraina nie zamknęła przestrzeni powietrznej nad Donbasem w czasie działań wojennych. Na tę inicjatywę z rezerwą zareagował minister spraw zagranicznych Holandii Stef Blok, który stwierdził, że rząd nie widzi potrzeby takiego dochodzenia. Blok powiedział, że takie dochodzenie nie jest łatwym zadaniem, ponieważ wymagana będzie pomoc Rosji, ponieważ – jak zauważył – „mówimy również o jej przestrzeni powietrznej”.
Zapewnił jednak, że nie ma nic przeciwko ustalaniu faktów w celu zbadania możliwości dochodzenia. Chris van Dam, deputowany z partii chrześcijańsko-demokratycznej, powiedział, że nie można zwlekać z dochodzeniem. „Czas mija, wspomnienia zacierają się, fakty umykają. Dokładne zbadanie przyczyn tego, dlaczego przestrzeń powietrzna nad wschodnią Ukrainą nie została zamknięta, jest ważne nie tylko dla ustalenia faktu odpowiedzialności państwa. Ważne jest dla krewnych ofiar. Ważne jest, aby dowiedzieć się, czy można było temu zapobiec do czego doszło, aby zrozumieć, co się stało. Idzie o sprawiedliwości, a także o to, aby wyciągnąć wnioski w przypadku nowych podobnych sytuacji” – wyjaśnił.
Opr. TB, https://www.dw.com/
fot. UNIAN
1 komentarz
SyøTroll
4 października 2019 o 10:06Miło, że wreszcie rząd holenderski ugiął się pod żądaniami holenderskich deputowanych, i przestał blokować to śledztwo z pobudek politycznych (chęć utrzymania dobrych z „proeuropejską” Ukrainą). Chociaż nieco zadziwiające jest podejrzenie ministra Bloka, że w Rosji w Obwodzie Rostowskim również trwa (lub 5-5,5 roku temu trwała) jakowaś wojna domowa czy działania wojenne, wykluczające bezpieczeństwo przelotu maszyn cywilnych.