Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow ogłosił krwawą zemstę przeciwko deputowanym do Dumy Państwowej Bekhanowi Barachojewowi i Rizwanowi Kurbanowowi, a także senatorowi Sulejmanowi Kerimowowi. Kadyrow twierdzi, że zlecili oni jego zabójstwo z powodu konfliktu o firmę Wildberries.
„Oni mają własne interesy i nie tylko odebrali biznes tej kobiecie [Tatianie Kim], ale nawet kazali mnie zabić” – powiedział Kadyrow w języku czeczeńskim podczas spotkania z siłami bezpieczeństwa republiki (jego słowa tłumaczy Readovka). Przywódca regionu twierdzi również, że Kerimow zaoferował 100 milionów za jego głowę (nie sprecyzował waluty).
Kadyrow dodał, że wypowiada krwawą wojnę tym ludziom, ale jest gotów ją przerwać, jeśli udowodnią swoją niewinność i odrzucą oskarżenia.
Wildberries to jedna z największych rosyjskich firm specjalizujących się w e-commerce. W połowie czerwca firma ogłosiła fuzję z czołowym operatorem reklamy zewnętrznej, Russ Group.
Kadyrow wkrótce ogłosił, że mąż założycielki Tatiany Kim, Władisław Bakalczuk, poprosił go o pomoc z powodu „poważnych problemów” w jego rodzinie i biznesie. Według szefa Czeczenii, chodziło o „bezczelne przejęcie firmy przez rabusiów”. Bakalczuk twierdził, że jego żona współpracowała z firmą próbującą „wycisnąć biznes” pod pozorem fuzji. W odpowiedzi Kim ogłosiła rozwód z mężem i podkreśliła, że fuzja z Russ Group została z nim wcześniej uzgodniona.
Zauważyła również, że Włdisław Bakalczuk posiada tylko 1% akcji Wildberries i nie uczestniczy w zarządzaniu spółką.
1 października Tatiana Kim potwierdziła sfinalizowanie transakcji, w wyniku której jej majątek zmniejszył się prawie o połowę – z 7,9 mld USD do 4,1 mld USD.
Niedawno w sąsiadującym z Kremlem centrum biznesowym „Romanow Dwor”, w biurach Wildberries doszło do strzelaniny. Kilku zamaskowanych osiłków wtargnęło do biura i zaczęła się najpierw bójka, a potem wymiana ognia z ochroną.
Fuzja Wildberries z Russ Group, czołowym operatorem reklamy zewnętrznej, doprowadziła do powstania nowego podmiotu – RVB.
ba na podst. moscowtimes.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!