Była premier i kandydatka w ostatnich wyborach prezydenckich uważa, że Trybunał Konstytucyjny „planuje stać się uczestnikiem procesu, który doprowadzi do uniemożliwienia zaplanowanych na 21 lipca wyborów parlamentarnych”.
Taką opinię Tymoszenko wyraziła podczas posiedzenia Rady przewodniczących frakcji i komitetów parlamentu.
– Dzisiaj przedterminowe wybory parlamentarne są zagrożone, mimo tego, że ponad 70% wyborców sądzi, iż odbędą się 21 lipca – stwierdziła. Tymoszenko zauważyła, że „właśnie dzięki Trybunałowi Konstytucyjnemu, którego skład częściowo wywodzi się z czasów Janukowycza, całe to bagno w parlamencie będzie chciało przedłużyć jego żywot do jesieni”.
– Chcę ostrzec Trybunał Konstytucyjny, że oczywiście można zajmować się pedanterią, ale wszyscy wiedzą, że koalicja nie funkcjonowała od trzech lat, tak samo jak przez ten czas łamano Konstytucję, a zamiast koalicji, realizowano strategię rządzenia krajem w parlamencie, tzn. parlament pełnił rolę tymczasowego zgromadzenia realizującego ustawy lobbingowe, które sprawiły, że przez pięć lat państwo mocno zubożało – sprecyzowała swoje obawy.
Opr. TB, UNIAN
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!