Obecność w Polsce Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie gen. Curtisa M. Scaparrottiego oraz armii USA stwarza wielką szansę na to, że takie dramaty w polskiej historii, jak ten z 1939 i 1940 roku, nigdy się już więcej nie powtórzą – powiedział prezydent Andrzej Duda.
Na wspólnej konferencji prasowej prezydent poiinformował, że za kilka godzin w Orzyszu wspólnie z gen. Curtisem M. Scaparrottim wezmą udział w uroczystym powitaniu Batalionowej Grupy Bojowej NATO, której zadaniem jest wzmacnianie wschodniej flanki Sojuszu. Podkreślił, że na czele Batalionowej Grupy Bojowej jako państwo ramowe stoją właśnie Amerykanie.
Andrzej Duda zaznaczył, że moment oficjalnego powitania w Polsce żołnierzy Batalionowej Grupy Bojowej jest w pewnym sensie historyczny. – Ma on swoją też niezwykłą symbolikę. Dzisiaj jest dzień pamięci o Zbrodni Katyńskiej, dokonanej w 1940 roku, w kwietniu na bezbronnych polskich oficerach, na kwiecie polskiej inteligencji przez to, że sojusznicy nie dotrzymali danego słowa, że zostaliśmy zdradziecko napadnięci z dwóch stron i przez to, że Polska zniknęła z mapy, a polska armia nie była w stanie podołać dwóm przeciwnikom, bo sojusznicy nie pomogli – mówił prezydent. – Dzisiaj obecność pana generała i armii Stanów Zjednoczonych w naszym kraju, największej armii świata, największej armii NATO jest wymownym świadectwem tego, że świat się zmienia i stwarza to wielką szansę na to, że takie dramaty w naszej historii, jak ten z 1939 i 1940 roku, nigdy się już więcej nie powtórzą – powiedział Andrzej Duda.
Prezydent podziękował gen. Scaparrottiemu za obecność. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o wymiar symboliczny, ale też o realne działania, które generał prowadzi na rzecz realizacji zobowiązań podjętych przez Sojusz Północnoatlantycki.
Żołnierze wielonarodowej, batalionowej grupy bojowej NATO, która stacjonować ma m.in. w Orzyszu, przybyli do Polski w marcu. Decyzję o wysłaniu do Polski i państw bałtyckich czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych potwierdził szczyt NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. Oficjalne powitanie odbędzie się na Strzelnicy Czołgowej i Wozów Bojowych Wierzbiny na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz. W wydarzeniu weźmie udział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz ambasadorowie państw, których wojska wchodzą w skład Batalionowej Grupy Bojowej (czytaj również: Prezydent odznaczył generała Scaparrottiego Orderem Zasługi RP).
Kresy24.pl/prezydent.pl
8 komentarzy
SyøTroll
13 kwietnia 2017 o 13:51To czy dramat się powtórzy czy nie będzie zależało, primo od skuteczności dyplomacji, w unikaniu doraźnie trakcyjnych prowokacji, zaś secundo od stopnia „kowbojstwa” żołnierzy naszej nowej „bratniej armii”, na które ni mamy wpływu.
Na pierwszą kwestię mamy wpływ; są dwie możliwości albo dogmatyczne zagrożenie ze strony Rosji jest znacznie mniejsze niż to twierdzą nasi decydenci, albo rządzą nami szczególnie niebezpieczni szaleńcy, celowo prowokujący FR, w obliczu realnego zagrożenia z jej strony. Każdy może sobie wybrać co bardziej lubi i co mu się bardziej podoba.
Peter
16 kwietnia 2017 o 20:41Masz to wideo marsz ruskich faszystow 4.3 min krzycza Warszawa to ruskie miasto I np nasze tanki budyt w Pragie nasze mig siadut w Rygi
https://www.youtube.com/watch?v=4MZyDiptg-g
amtrak1971
13 kwietnia 2017 o 15:27,,,, panie prez. Duda , bedzie wszystko ok i bede zadowolony i Polacy w Polsce tez jezeli odbijemy Kresy i uwolnimy obywateli polskich spod rezimow Moskwy na wschod od Bugu ,,,obecna Polska nie konczy sie na rzece Bug o nie to jest bledne myslenie ,,,gdzie zyja i mieszkaja Polacy tam nadal jest Polska ,,,
Marian
13 kwietnia 2017 o 19:01To bardzo uprzejme słowa.
jaxa
13 kwietnia 2017 o 23:29ale heca
zapytajcie kogokolwiek z dawnych tygrysow czy mozna bylo sie spodziewac ze general tez trafi do orzysza 🙂
Keriusz
15 kwietnia 2017 o 16:38Widzisz jaka przemiana nastąpiła od czasu wyzwolenia się Polski z pod okupacji sowieckiej!
Japa
16 kwietnia 2017 o 11:28Zamiana jednej okupacji na inną nie jest żadnym sukcesem. Historia uczy, ze żadne wojska, które weszły na teren Polski nie opusciły go w sposób dobrowolny. Suwerenny kraj powinien gwarantować zdolność obronną swoimi siłami. Sojusze były zawierane jak świat światem, ale nie jest warunkiem koniecznym sojuszu stacjonowanie obcych armii na terytorium strony sojuszu. Histeria rusofobów z PiS jest rozdmuchiwana na wewnętrzne potrzeby tej sekty. Wprowadzenie obcych bagnetów to szach dla wszystkich, którym drogie są zasady demokracji, suwerenności i wolności. Co nas czeka? Starcie z wrogiem wewnetrznym, czyli kaczyzmem. Jak się zachowa „kontyngent”? Tego nie wie nikt.
Zuber
17 kwietnia 2017 o 00:49Szansa nigdy nie była, nigdy nie jest i nie nigdy będzie żadna gwarancją.