Unia Europejska nie jest blokiem agresywnym, a zagrożenie militarne w Europie pochodzi od obecnych przywódców Rosji i Białorusi – oświadczył na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej ds. Zagranicznych i Bezpieczeństwa Peter Stano, komentując wypowiedź Aleksandra Łukaszenki na temat przygotowania Białorusi do wojny.
Unia Europejska nie prowadzi wojny. Dlatego oczywiście nikt Unii Europejskiej nie powinien się bać – jedynie ci, którzy próbują podważać poszanowanie zasad międzynarodowych, demokracji i praw człowieka – cytuje korespondent Kanału 24 wypowiedź Petera Stano.
Zdaniem rzecznika, to UE jest zmuszona odpowiedzieć na zagrożenie ze wschodu, a nie odwrotnie.
Podejmujemy środki ostrożności od pierwszego dnia agresji Rosji na Ukrainę na pełną skalę. Pracujemy nad tym, aby Europa była jak najlepiej przygotowana do stawienia czoła wszelkim zagrożeniom ze strony ludzi takich jak Łukaszenka i Putin – powiedział Stano.
Rzecznik przypomniał, że Unia Europejska nie uważa Łukaszenki za prawowitego prezydenta Białorusi, gdyż sfałszował on wyniki wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Stano nazwał także białoruskiego dyktatora współwinnym zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję na Ukrainie.
Jak informowaliśmy, 2 kwietnia w Grodnie, Aleksander Łukaszenka z właściwą sobie nonszalancją oświadczył, że Białoruś przygotowuje się do wojny.
Łukaszenka w Grodnie: Białoruś przygotowuje się do wojny: „Nie ja to wymyśliłem”
oprac. ba za unian.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!