Wołodymyr Zełenski dał jasno do zrozumienia, że jeśli Polska nie pomoże chronić przestrzeni powietrznej Ukrainy, wówczas sceptyczne do tego pomysłu kraje będą mogły zapomnieć o bezpieczeństwie gazowym.
Niektóre kraje graniczące z Ukrainą mogą pozostać bez gazu, jeśli ukraińskie magazyny gazu nie będą chronione przed atakami Rosji,
— oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej.
Zełenski zwrócił również uwagę, że kraje sceptyczne wobec inicjatywy Ukraina-Polska korzystają z gazu pochodzącego w magazynach na zachodniej Ukrainie.
Mówimy dokładnie o kierunku zachodnim, kierunku magazynów gazu – podkreślił szef państwa, dając do zrozumienia, że jest to obszar, który polskie systemy obrony powietrznej będą w stanie chronić.
Zełenski zauważył, że dla niektórych zachodnich partnerów pomysł zestrzeliwania rosyjskich rakiet nad zachodnią Ukrainą z terytorium Polski był początkowo postrzegany jako „czerwona linia”.
Według prezydenta, jeśli sceptycy w NATO zmuszą Polskę do przestrzegania wymyślonych przez siebie tych „czerwonych linii”, skutek może być opłakany.
Zostaną bez gazu w sezonie grzewczym – zapowiedział prezydent.
Dodał, że choć nie wszyscy w NATO tak myślą, na takie działania potrzebna była powszechna zgoda.
Zełenski przypomniał, że rosyjskie rakiety spadły już na terytorium Polski i mogą spaść ponownie.
Zdaniem prezydenta Ukraina rozpoczęła współpracę dwustronną ze sceptycznymi krajami NATO, argumentując, że zniszczenie rosyjskich rakiet w zachodniej części Ukrainy to „bezpieczeństwo ludzi w Polsce”.
ba na podst. unian. net
7 komentarzy
qumaty
16 lipca 2024 o 14:47pan Zełeński (jak zawsze gdy mu to wygodne) pitoli głupoty i używa szantażu moralnego. Magazyny są podziemne i można conajwyżej rury przesyłowe nad nimi zniszczyć. Same magazyny są kilkaset metrów pod powierzchnią gruntu (są to po prostu wielkie podziemne komory pozostale po wydobyciu soli i gipsu) i w zasadzie są niezniszczalne. Przynajmniej bronią konwencjonalną. Niech się więc buja. W relacjach z Ukrainą chyba czas więcej od nich wymagać, bo na razie wychodzimy na idiotów których można zwyczajnie wydoić nie dając nic w zamian.
validator
16 lipca 2024 o 16:01Rozumiem desperację. Rozpoczęta przez Rosję pełnoskalowa inwazja to tragedia dla Ukrainy, ale brzmi to trochę jak szantaż.
przypominam
16 lipca 2024 o 16:48Mamy parę niezałatwionych spraw, panie Zełenski
Paco
16 lipca 2024 o 20:23To nie jest pan
Paco
16 lipca 2024 o 20:28Żeleński to nie pan, to tylko sługus, a nienasz nierząd to sługusy sług,
Joanna
16 lipca 2024 o 18:45Zalosny aktorzyna. Mysli, ze na jego sztuczki ktos da sie nabrac. I brzmi to jak szantaz. Stany nie chca otwartej konfrontacji z Rosja i jesli wladze warszawskie zdecyduja sie na zestrzeliwanie rosyjskich rakiet, a Rosja uderzy w polskie bazy wojskowe, to SZAP powiedza: zaczeliscie na wlasne ryzyko, nie bylo uzgodnien z NATO, wiec teraz martwcie sie sami. Rzad warszawski prowadzi niezwykle niebezpieczna gre, istnienie Polski moze byc zagrozone.
LT
16 lipca 2024 o 19:51Mysle ,ze powoli wszyscy zaczynamy jednakowo myslec na ten temat.