Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że nie będzie wywierał presji na Ukraińców mieszkających w innych krajach, aby teraz wrócili na Ukrainę. Poinformował o tym w rozmowie z przedstawicielami wiodących mediów w krajach nordyckich.
Na pytanie, czy chciałby, aby Ukraińcy, którzy opuścili Ukrainę, wrócili do kraju i wstąpili do Sił Zbrojnych Ukrainy, odpowiedział: „Nie możemy wywierać presji, namawiać ludzi do powrotu. Mogę jedynie bardzo głośno wzywać naszych Ukraińców, którzy są za granicą, aby przyjechali i pomogli, pracowali w przemyśle obronnym, pomagali naszym żołnierzom, płacili podatki, wspierali Ukrainę”.
Zauważył, że Ukraina potrzebuje wsparcia i pomocy Ukraińców za granicą.
„Ale nie od wszystkich. Są bardzo starzy ludzie, którzy w wyniku wojny wyjechali za granicę, stracili domy itp. Nie chcę na nich naciskać, bo jeśli wrócą, nie pomogą. Nie będą w stanie” – dodał Zełenski.
Powiedział, że dotyczy to także dzieci, choć szanuje rodziny, które pozostają na Ukrainie, a ich dzieci uczą się w ukrytych szkołach.
„Ale nie mogę przekazywać wiadomości dzieciom, które przebywają już za granicą z różnych powodów, związanych z tą wojną” – powiedział.
Dodał, że na Ukrainie jest wiele rodzin, w których kobiety i dzieci wyjechały za granicę, a mężczyźni poszli walczyć przeciw Rosji i zginęli na froncie.
Przypomnijmy, Centrum Międzynarodowych Porównań Instytucjonalnych i Studiów Migracyjnych przy Instytucie Ifo w Monachium przeprowadziło ankietę, która pokazała, jaki procent ukraińskich uchodźców w Europie planuje wrócić do kraju. Okazało się, że prawie jedna czwarta Ukraińców chce pozostać za granicą.
Jak zauważył Ołeksandr Hładun, zastępca dyrektora Instytutu Demografii i Problemów Jakości Życia Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, po zakończeniu wojny na Ukrainie liczba ludności może spaść do około 30 mln osób.
Opr. TB, youtube.com/@Zelenskyy_President
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!