
Zdjęcie ilustracyjne: MW Ukrainy / Suspilne
Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma? Tym razem to ruski łeb znalazł się w potrzasku.
Siłom ukraińskim udało się okrążyć wojska rosyjskie na wschodzie Kupiańska w obwodzie charkowskim i systematycznie je likwidują – donoszą media. Nawet ukraiński ekspert Jewgienij Dikij – były dowódca w batalionie Ajdar, znany z krytycznych ocen ukraińskiego dowództwa przyznaje w Radio NV, że była to “błyskotliwa operacja”.
“Putin straszył nas ‘kupiańskim kotłem’. I faktycznie mamy kocioł, tylko odwrotny. Zrobiliśmy z Kupiańska wielką pułapkę na Rosjan i odcięliśmy ich od głównego zgrupowania. Oni się chwalili, że sforsowali tam rzekę Oskoł. A teraz znowu ją muszą forsować, tylko w drugą stronę i w lodowatej wodzie. Chyba, że wolą trafić do niewoli” – zauważa ekspert.
“Już dawno nie było na froncie tak błyskotliwej operacji” – ocenia Dikij. Ostrzega jednak, że sytuacja pod Siewierskiem w obwodzie donieckim nie jest już taka dobra. Według niego, “docierają stamtąd niepokojące i przykre wiadomości”.
Wynika z nich, że Rosjanie rozpoczęli tam kolejne natarcie, przerzucając na ten kierunek dodatkowe siły z innych odcinków frontu. Zapewne w najbliższym czasie pojawią się szczegóły.
Zobacz także: Potężny cios w rosyjskie lotnictwo: minus 300 śmigłowców!
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!