Ktoś w Kijowie wyraźnie się zawziął na ten obiekt i postanowił ostatecznie dobić wojskowych naukowców.
We Friazino pod Moskwą wybuchł drugi w ciągu dwóch dni wielki pożar w ważnym rosyjskim Instytucie Naukowo – Badawczym „Platan” opracowującym nowe typy uzbrojenia. Świadkowie ponownie informują o ogniu i silnym zadymieniu na górnych piętrach i twierdzą, że straż pożarna nawet nie próbuje niczego gasić.
Dzień wcześniej wieżowiec stanął w ogniu, gdy było w nim pełno pracowników. Wielu zostało odciętych przez płomienie na górnych piętrach. Niektórzy próbowali się ratować skacząc z dużej wysokości z okien i zginęli. Wiadomo o co najmniej 8-miu ofiarach śmiertelnych, ale mogło ich być więcej.
Budynek został poważnie uszkodzony i grozi zawaleniem – tak twierdzono już po pierwszym pożarze. Teraz ktoś postanowił chyba „dokończyć sprawę”. Przyczyny pożaru jednak nie podano, więc nie wiadomo, czy było to faktycznie podpalenie.
Instytut „Platan” opracowywał dla armii rosyjskiej nowoczesne uzbrojenie: drony, systemy walki radio-elektronicznej, łączności, rozpoznania i pancerze. Teraz pewnie ten „instytut śmierci” czeka jednak dłuższy przestój.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!