Jeśli ktoś się dziwił skąd taki zapał nowych greckich władz do wspierania rosyjskiego imperializmu teraz nie powinien już mieć wątpliwości. Putin wygrzebie ostatnie zaskórniaki, zabierze emerytom, ale swoją grecką piątą kolumnę wspomóc musi. Taka okazja rozbicia UE nie trafia się dwa razy…
Rosja rozpatrzy możliwość pomocy finansowej dla Grecji – zapowiedział rosyjski minister finansów Anton Siłuanow. „Jeśli taka prośba zostanie przez Grecję wystosowana, obowiązkowo ją rozpatrzymy biorąc pod uwagę nasze dwustronne stosunki” – cytuje jego wypowiedź CNBC.
Wcześniej nowy rząd grecki ze skrajnym lewakiem Aleksisem Tsiprasem na czele niemal natychmiast po wygranych przez lewicę wyborach opowiedział się przeciwko jakimkolwiek sankcjom Unii Europejskiej wymierzonym w Rosję. Nie chciał także potępienia przez UE rosyjskich władz za ostrzał ukraińskiego Mariupola, w którym zginęło 30 cywilów.
Tymczasem w czwartek szefowie dyplomacji państw UE postanowili utrzymać i rozszerzyć sankcje wizowe przeciwko Rosji za jej agresję na Ukrainę. Nowy szef greckiej dyplomacji Nikos Kocias – od dawna blisko związany z rosyjskimi oligarchami i ideologami Noworosji – oświadczył jednak, że jego celem jest powstrzymanie zrywania więzi Unii z Rosją.
Również czwartkowe wojownicze wystąpienie prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki nie pozostało na Kremlu niezauważone. W wyniku tego ktoś najwyraźniej uznał, że i temu wasalowi czas podsypać trochę kasy biorąc pod uwagę jego coraz gorszą sytuację gospodarczą.
„Wspólnie z naszymi białoruskimi kolegami przeanalizujemy wszystkie czynniki, które wpływają na sytuację gospodarczą w naszych krajach” – obiecał Siłuanow, zapowiadając dodatkową pomoc dla Białorusi. Tak więc Łukaszenka znowu może liczyć, że na jakiś czas dostanie od Rosji tańszy gaz, niższe cła albo ulgi w reeksporcie rosyjskiej ropy.
Pytanie, czy Moskwę stać jeszcze na takie hojne prezenty, zważywszy, że samym Grekom brakuje w kasie ponad 300 mld euro, czyli akurat tyle ile Rosja ma jeszcze wszystkich rezerw. A w kolejce po ruble z Kremla stoi już Naddniestrze, Armenia i kilka innych satelitów, nie licząc już Czeczenii, reszty własnych regionów i pazernych donbaskich separatystów. A co dać Austrii, Słowacji i Czechom za ich czwartkowe wsparcie dla rosyjskiej polityki?
Tymczasem jak przyznał w czwartek sam minister Siłuanow, w wyniku zachodnich sankcji i spadku cen ropy Moskwa straciła już 200 mld USD, a końca kłopotów nie widać. Rosyjski rubel zalicza kolejne dna, ceny w sklepach lecą w górę, a z całego kraju nadchodzą doniesienia o coraz większej liczbie bankrutujących przedsiębiorstw, zarówno dużych zakładów, jak i małych firm.
Ile w takiej sytuacji Putin może podarować swoim sojusznikom za ich dalsze poparcie i jaka jest dziś ich cena? Okaże się niebawem.
Kresy24.pl / mk.ru, CNBC
14 komentarzy
Kocur
30 stycznia 2015 o 03:39No i stało się dokładnie to, co pisałem pod wiadomością o „Targowicy”. Wpis jeszcze ciepły, a obiecanki pomocy z rosji już się sypnęły dla bratnich duszy w grecji. Rodacy! Zdejmujcie gacie, bo sprzumierzeńcom trza pomóc. Nie wiadomo tylko, czy jesli znajdzie się jeszcze taki jeden „brat”, to będzie go czym obdarować, wszak rosja jest już dość wyżęta.
Baćka jak zwykle sprytnie rozegrał partię i może liczyć na wsparcie. Wszelkiej maści swołocz jak magnesy też się przyciąga, nawet z jeszcze większej odległości.
Kochana UE i USA, utrzmujcie sankcje, to jedyna droga do nauczenia rozumu krnąbrnych, a efekty są jak widać namacalne.
Wacieńka
30 stycznia 2015 o 09:50Tak efekt jest już widoczny. Otwarte w przerażeniu geby eurokratów. A może trzeba było od początku się trochę ograniczyć z tym NOWYM EUROPEJSKIM ŚWIATEM. Co wy myślicie, że ten liberalno-lewicowy experyment bedzie trwał wiecznie? Banki nic dla Grecji nie robiły. Nie dla Grecji były pompowane pomocowe pieniądze. Od początku było to obliczone na zarobek. A, że Grecy nie rozsądni byli, że pożyczali bez umiaru, chcieli wysokiego socjalu…konsumpcji, że nie chcą teraz wyrzeczeń??? A banki to rozsądne były??? Nikt nie rozumiał co się może wydarzyć? I co teraz?
Paweł
30 stycznia 2015 o 10:51KU POKRZEPIENIU SERC:
Dziś rano pękła rosyjska obrona na poziomie 69 RUB/USD. Obrońcy rubla wycofali się na poziom 70 RUB/USD.
Znajomi z Rosji piszą, że Rosjanie kupują wszystko, co się nie psuje 🙂
Wacieńka
30 stycznia 2015 o 09:41A europejscy banksterzy tego nie przewidzieli? Nie przyszło twórcom NOWEGO ŚWIATA do głowy, że ktoś tego w końcu nie wytrzyma? Nie jestem lewicowcem ale też krzywo patrzę na międzynarodowe instytucja finansowe nie wiadomo przez kogo kierowane.Obracają one setkami miliardów euro. Czyim są narzędziem? Jaki jest ich cel? Grecy powiedzieli dość!!! I co teraz liberałowie??? Jaką macie receptę?? Więcej takiej polityka a rozleci sie strefa euro. Jeszcze więcej i rozleci się sama Unia!!
Komasz
30 stycznia 2015 o 11:43Jaki jest w ogóle sens utrzymywania tych pasożytów przy ich kompletnym braku chęci do reform i kompletnym braku solidarności z resztą UE? Niech się wypiszą z UE, wstąpią do tej rosyjskiej unii i nie zawracają nam głowy. A jak wrócą z płaczem to my im wtedy powiemy „o, takiego…!”.
Wacieńka
30 stycznia 2015 o 15:49Greków nikt nie utrzymywał. Banki pożyczały im bez opamietania w pogoni za zyskiem.
MJK
30 stycznia 2015 o 12:46Obserwowanie wykresu dolar do rubla, jest ostatnio moim ulubionym zajęciem 🙂
A Grecy to idioci, w ciągu kilku lat podnieśli sobie pensje i socjal do poziomu europejskiego, zupełnie bezpodstawnie. Teraz po tych kilkunastu latach życia na kredyt, trzeba zacząć spłacać długi i oszczędzać… Ale nie Grec, wybrali sobie populistyczno-komunistyczną partię i myślą że mogą pokazać środkowy palec dłużnikom… nie, nie mogą.
Paweł
30 stycznia 2015 o 13:14Racja. Przypomina się stare powiedzenie:
KAŻDY WOLI PIENIĄDZ WZIĄĆ, NIŹLI GARDŁO DAĆ; ALE JENO GŁUPI PRZEDA GARDŁO ZA PIENIĄDZ
🙂
Grecy właśnie usiłują sprzedać własne gardło za niewielkie pieniądze.
LOL
30 stycznia 2015 o 17:05Niestety to nieprawda. Najpierw pieniądze pożyczały banki. Gdy się sprawa sypła że grecy to lenie i bankruci to wtedy cała unia się zrzucała na o by pomóc im i zreformować kraj. A reformy SĄ niezbędne – przykład 1 z brzegu: NIKT nie płaci podatków od nieruchomości, bo wg. prawa płaci się dopiero jak budowa się 'skończy’ = wystarczy 1 sterczący pręt i budowa jest 'w trakcie’. Przykładów jest wiele – grecy masowo DOILI swój kraj i takie są efekty.
PS. przepraszam moderatorów, za nie podawanie realnego e-maila, ale nie lubię takich info przekazywać, pozdrawiam serdecznie 😉
LOL
30 stycznia 2015 o 16:58Haha! tajna broń europy – grecja: kraj leni i nierobów dojących państwo. Unia już wspomagając ich się wyrżnęła o glebę! To nawet i lepiej – dzięki kasie z kremla może w końcu grecy ODDADZĄ co napożyczali na zasiłki do zakupu nowych samochodów i inne pierdoły 😀
LOL
30 stycznia 2015 o 17:01PS. Już widzę reakcje rosjan 'W kraju nie ma pieniędzy na leczenie chorych dzieci, ale są na wspieranie dopłat do zakupu nowych samochodów i emerytury dla nie żyjących od 20 lat osób w Grecji’ xD
Piotr Dąbrowski
1 lutego 2015 o 01:55Putin w pierwszej kolejnosci zniszczy wlasny narod.
Zygmunt
1 lutego 2015 o 17:08Pozostałe kraje Unii powinny wystosować do Grecji ultimatum – Przyjmujecie kasę od Putina, oddajecie kasę ,którą macie od nas. Proste.
sdfrdgdfg
2 lutego 2015 o 08:33Precz z tym ruskim bandytyzmem.