Zamiast wyłącznika światła – kable, opadające z zagrzybionych ścian tapety, łazienka w opłakanym stanie. Przedstawione niżej zdjęcia nie wymagają komentarzy. Publikując je, chcemy jedynie przestrzec turystów przed niespodzianką, jak czeka na nich w hotelu „Grodno” w Grodnie.
Zdjęcia i komentarz zamieścił na portalu onliner.by turysta, który o 3 nad ranem musiał znaleźć nocleg w nieznanym sobie mieście.
„Zmuszeni zostaliśmy znaleźć nocleg w okolicy szpitala, więc wybór był oczywisty, ponieważ hotel „Grodno” znajduje się w odległości zaledwie 700 metrów – pisze czytelnik onliner.by. – Mieliśmy przy sobie tylko euro. Usłużny portier powiedział nam, że wszystkie kantory są nieczynne,więc zaproponował wymianę waluty. Za 50 euro dostaliśmy 500 tyś. rubli białoruskich ( kurs oficjalny 1 euro wynosi ok. 11 500 rubli białoruskich– red.).
Poprosiliśmy o standardowy pokój, na co mężczyzna odpowiedział, że wszystkie pokoje są standardowe. Jakież było nasze zdziwienie kiedy na własne oczy mogliśmy ocenić standard panujący w hotelu” – napisał turysta dodając, że pomimo tego iż cena pokoju była rzeczywiście niska, to jeszcze nie jest powód żeby proponować klientom taki koszmar.
O jakim rozwoju turystyki w naszym kraju mówimy, przy takim serwisie i takim podejściu do turystyki? – pyta retorycznie internauta.
Kresy24.pl/onlinet.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!