Kraj agresor histerią zareagował na informację podaną przez szefa wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Kiryła Budanowa.
Ten przyznał, że przygotowywane są zamachy na dyktatora Władimira Putina. Zdaniem szefa Zarządu Głównego Wywiadu Rosjanie obawiają się utraty gospodarza Kremla.
„Putin jest u władzy od ponad 20 lat… teraz Rosjanie boją się go stracić, bo jest gwarantem ich stabilności życiowej”,
– powiedział Budanow.
„Podejmowano próby zamachu na rosyjskiego dyktatora Władimira Putina. Próby te jednak zakończyły się niepowodzeniem” – przyznał szef Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy.
Według niego HUR Ministerstwa Obrony Ukrainy jest świadomy zamachów na Putina.
„One (próby zabicia Putina – przyp. red.) były, ale, jak widać, jak dotąd zakończyły się niepowodzeniem” – powiedział Budanow.
Tuż po informacji o przeprowadzonym zamachu na życie Donalda Trumpa zareagowała rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Maria Zacharowa. Przedstawicielka resortu Siergieja Ławrowa nawiązując do oświadczenia Kiryła Budanowa powiedziała, że zamach na Putina został rzekomo przygotowany za amerykańskie pieniądze.
„Więc tę próbę przygotowano po raz kolejny za amerykańskie pieniądze, bez których nie byłoby szkodliwej działalności Służby Bezpieczeństwa Państwa, SBU i w ogóle Bankowej” – wypaliła Zacharowa.
Warto zaznaczyć, że wypowiedź Budanowa skomentował także sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow.
„Wszystkie zagrożenia ze strony reżimu kijowskiego są oczywiste. Dlatego bezpieczeństwo pierwszej osoby jest zapewnione na odpowiednim poziomie” – zapewnił Pieskow.
13 lipca 2024 amerykańskie media podały, że podczas wiecu wyborczego w Butler w Pensylwanii byłego prezydenta USA i kandydata Partii Republikańskiej na prezydenta Donalda Trumpa, doszło do zamachu na jego życie. Snajper oddał 8 strzałów, na szczęście chybił, obrażenia okazały się niegroźne. Trump został tylko lekko draśnięty w ucho.
Jak donosi „Washington Post”, snajper, który próbował zamordować Trumpa, został zastrzelony, dwie kolejne osoby są w stanie krytycznym.
Rzecznik Trumpa Stephen Cheng powiedział, że były prezydent „czuje się dobrze i jest badany w lokalnej placówce medycznej”.
Napastnikiem był miejscowy 20-latek, który otworzył ogień z budynku położonego niedaleko miejsca zdarzenia.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!