Wojna wojną, a jeść coś trzeba… Tak ukraińscy żołnierze 128 Brygady Górskiej – w przerwach między walkami – kłusują ryby przy pomocy granatów. Z filmu, który sami zresztą nakręcili wynika, że mają już w tej dziedzinie spore doświadczenie. Uwaga – w filmie jest niecenzuralne, choć fakt, że dość zabawne słownictwo…
https://www.youtube.com/watch?v=JUvu0M2b8to#t=24
Przy okazji podajemy pełną nazwę tej „rybołówczej” jednostki, która nie zmieniła się najwyraźniej od czasów ZSRR: 128 Wydzielona Gwardyjska Turkiestańsko-Zakarpacka Brygada Piechoty Górskiej, dwukrotnego Orderu Czerwonego Sztandaru…
Kresy24.pl
4 komentarzy
Barnaba
25 listopada 2014 o 13:48Nazwę jednostki to sobie by mogli zmienić…
pedro
16 grudnia 2014 o 01:15To prawda, ale i u nas nie brakuje niedokończonych spraw: Nierozliczone z przeszłości czerwone ścierwa, pomniki ku chwale generałom czerwonej zarazy, która „wyzwoliła” nasz kraj, czy tablice na pomnikach wielu cmentarzy w Polsce czczące pamięć Kacapów, którzy równie chętnie zabijali Niemców jak i Polskich inteligentów, czy żołnierzy AK, WIN, ZWN i innych patriotów chcących Polski silnej i niezależnej. Niestety, przy obecnych rządach PO, nic się nie da z tym zrobić, bo PO jest parasolem ochronnym dla byłej komuszej zarazy i wszystkiego, co się z nią wiązało.
Iron men
26 listopada 2014 o 01:39Ale wymyślili…szybki połów.
jazdaa
26 listopada 2014 o 13:48Niech jedzą żeby mieli siłe walczyć z tymi brudasami-ruskimi terrorystami.