Gruzińska telewizja PIK przeszła pod kontrolę litewskiego biznesmena Dariusa Yurgelyavichusa. Jego spółka Sviesa jest w posiadaniu 60 proc. akcji stacji.
Sviesa, która została założona kilka dni wcześniej, ma w ciągu 5 lat zainwestować w PIK TV około 900 tys. dolarów. Jej właściciel, Darius Yurgelyavichus był doradcą byłego ministra spraw wewnętrznych Gruzji Vano Merabishvili. Ma podwójne obywatelstwo i obecnie mieszka w Tbilisi.
PIK przerwała nadawanie 20 października, ponieważ po wygranej w wyborach parlamentarnych ugrupowania „Gruzińskie Marzenie” Bidziny Iwaniszwilego nieoczekiwanie został zerwany kontrakt PIK TV z „publicznym nadawcą”. Jako przyczynę zerwania kontraktu podano „brak środków w budżecie państwa na 2013 rok”.
Przerwanie emisji poprzedziła milcząca akcja protestacyjna, zorganizowana przez dziennikarzy kanału. Miała miejsce w programie na żywo 15 października. Dziennikarze domagali się odpowiedzi na pytanie o przyszłość kanału.
Idea stworzenia gruzińskiego rosyjskojęzycznego kanału PIK (Pierwyj Informacionnyj Kawkazskij) należała do prezydenta Michaiła Saakaszwilego. Kanał miał pomóc w budowaniu pozycji gruzińskich władz w północnokaukaskich republikach Rosji.
Na zawieszenie emisji miała wpływ zmiana władzy w Gruzji, która nie jest zainteresowana antyrosyjską propagandą.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!