W filmie „Anatomia protestu-2” należąca do Gazpromu NTV oskarżyła Gruzję o przygotowywanie w Rosji krwawej rewolucji przeciwko Władimirowi Putinowi. Ale nie tylko Gruzini majstrują według NTV ten spisek. Razem z nimi spiskują rosyjscy organizatorzy masowych antyputinowskich manifestacji.
NTV jednym tchem wymienia jako „spiskowców” połowę działaczy rosyjskiej opozycji, w tym m.in. lidera Radykalnego Frontu Lewicy Siergieja Udalcowa, adwokata i blogera Aleksieja Nawalnego, szefa Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego Garri Kasparowa, liderów ruchu Solidarność Borysa Niemcowa i Ilję Jaszyna.
Dowodem na antyputinowski gruzińsko-rosyjski spisek mają być m.in. fragmenty nagranej z ukrycia rozmowy Udalcowa i jego doradców z mężczyzną, którego NTV obnaża jako Giwiego Targamadzego – człowieka mającego doświadczenie w organizowaniu kolorowych rewolucji i wystąpień ulicznych, przewodniczącego komisji ds. obrony i bezpieczeństwa parlamentu Gruzji i jednego z przywódców Zjednoczonego Ruchu Narodowego kierowanego przez gruzińskiego prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Według Gazpromowskiej TV Targamadze i Udalcow chcą sprowokować w Rosji rewolucję, która – ich zdaniem – powinna się zacząć od przejęcia władzy w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim, dokąd – jak mieli spekulować – Kreml nie będzie w stanie przerzucić dodatkowych wojsk, gdyż musiałyby one przejechać przez kraje NATO.
Ale to nie koniec groźnej Gazpromowskiej political-fiction. Udalcow otrzymuje w jej opowieści od strony gruzińskiej 35 tys. dolarów miesięcznie, a jego stronnicy przygotowywani są w „obozach szkoleniowych dla rewolucjonistów” na terytorium Litwy i Rumunii, gdzie wykładowcami są „specjaliści od kolorowych rewolucji” z Gruzji i Serbii.
Z Gruzją mają być związani również popierający antyputinowską opozycję dziennikarze i blogerzy, w tym Olga Romanowa, Jewgenija Albac, Ksenia Sobczak, Michaił Kozyriew i Rustam Adagamow. Na liście „wywrotowców” jest też redaktor naczelny należącego do Gazpromu radia Echo Moskwy Aleksiej Wieniediktow, a gotowość finansowania rewolucji w Rosji zadeklarował związany z poprzednim burmistrzem Moskwy Jurijem Łużkowem i ukrywający się w Londynie bankier Andriej Borodin.
„Brednie wariata”
W filmie, który w NTV nazwano „dokumentem”, pojawiają się również jako ci, którzy chcą obalić Putina, skrajni nacjonaliści skupieni wokół lidera ruchu Rosjanie Aleksandra Biełowa-Potkina, którzy gotowi są wciągnąć do realizacji swoich planów terrorystów czeczeńskich i mafijnych bossów. Pierwsi mieliby organizować akty dywersji, drudzy – bunty w koloniach karnych.
Film NTV, to brednie wariata – oświadczył koordynator Frontu Lewicy, którego cytuje agencja Interfax.
Kresy24.pl, PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!