Niemcy są największym orędownikiem tego gazociągu. O tym, że będą wspierać rosyjski projekt energetyczny, „ponieważ opiera się na mechanizmach rynkowych”, powiedział niemiecki minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel podczas wystąpienia w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie.
Gaz z Nord Streamu 2 podobnie jak w przypadku Nord Streamu ma trafiać w okolice Greifswaldu. Obecnie pierwszym rurociągiem bezpośrednio z Rosji do Niemiec dociera około 55 mld m3 gazu rocznie. Dzięki Nord Stream 2 ta ilość ulegnie podwojeniu. 110 mld m3 surowca w jednym punkcie Europy będzie miało olbrzymi wpływ na sytuacje na rynku gazu.
Z punktu widzenia Polski, pogorszeniu ulega nasze bezpieczeństwo energetyczne. Dzisiaj, poza LNG (obecnie do 5 mld m3 gazu rocznie), praktycznie cały pozostały surowiec będzie pochodził z Rosji. Wyjątkiem może być ewentualny surowiec kupiony w Niemczech. Jednak po wybudowaniu Nord Stream 2 także w Niemczech będziemy mogli kupić niemal wyłącznie rosyjski gaz.
Kresy24.pl/wnp.pl
5 komentarzy
jubus
24 maja 2017 o 07:22PiSowskie jarmolenie po raz milionowy. Niemcy budują mikro-terminale LNG, żeby kupować gaz z drugich źródeł.
Chciałbym przypomnieć, że Niemcy, większość surowców energetycznych kupują w krajach innych niż Rosja. Kupowanie gazu z Rosji, jest dla Niemiec zwyczajną dywersyfikacją. Tak jak dla Polski, dywersyfikacją jest import gazu z Kataru czy Norwegii, a ropy z Iranu.
Przestańcie w końcu chrzanić o tym NordStreamie, tylko po prostu się pod to, podłączcie. Dlaczego Polska ma nie kupować gazu z Rosji??
Darek
28 maja 2017 o 20:05Wystarczy spojrzec na mapę gazociągów i wychodzi, że ktoś inny uprawia jarmolenie. Można też zapoznać z niemieckim prawodastwem nt. eksportu gazu. Oni w ramach „solidarności energetycznej” nie tylko budują NS2 ale także zastrzegli sobie, że nie będą eksportować gdy w niemczech będzie problem z zaopatrzeniem w gaz. Rosyjski gaz z niemieckiej rury jest mniej przewidywalny niż wprost z Gazpromu!
Za kilka lat ci co zaufali Niemcom w sprawie gazu będa tak samo zadowoleni jak Grecy co zaufali im w sprawie przyjęcia euro.
observer48
31 maja 2017 o 07:41@Darek
Przecież euro i redystrybucja kacapskiego gazu wśród państw członkowskich UE to niemieckie bronie masowego rażenia służące do ekonomicznego podboju słabszych państw członkowskich Unii. Warto przy tym zaznaczyć, że Francja, Hiszpania, Portugalia, Wielka Brytania i Włochy są całkowicie niezależne od dostaw kacapskiej ropy i gazu. Ceny LNG spadają w zawrotnym tempie, a niewykorzystany potencjał regazyfikacji europejskich terminali LNG to blisko 200 mld m3 rocznie, czyli więcej, niż rekordowe dostawy kacapskiego gazu (184 mld m3 rocznie). Polska strategia budowy i potencjalnej rozbudowy do 10 mln m3 rocznie gazoportu w Świnoujściu, budowa rury pod Bałtykiem z Danii do Polski, a także utrzymanie własnej waluty mogą stać się najważniejszymi atutami w zwycięskiej wojnie gospodarczej z uzależnionymi od eksportu swoich towarów do USA i Kanady Niemcami.
Robert
24 maja 2017 o 15:37Jubus, antyRuskich Polaków nikt nie jest w stanie zrozumieć.
To religia.
pol
25 maja 2017 o 11:40Jubus jak każdy agent kremla nic nie rozumie ? zapytanie należy kierować do starszego ! on ci wszystko wytłumaczy ( tylko nie wiadomo czy zrozumiesz ? ) .