30 czerwca rosyjscy okupanci opuścili Wyspę Węży, nazywając to „gestem dobrej woli”. Jednak w rzeczywistości Rosjan zmusiły do tego straty, które zadawały im Sił Zbrojne Ukrainy. Gazeta „Forbes” szacuje, że na wyspie i w jej okolicach stracili sprzęt wojskowy o wartości ponad 915 mln dolarów.
Największą stratą armii okupacyjnej był wart 750 mln dolarów okręt flagowy Floty Czarnomorskiej, krążownik rakietowy „Moskwa”, który uczestniczył w zajęciu Wyspy Węży. 13 kwietnia został trafiony rakietą i zatonął dzień później.
Na wyspie zniszczono co najmniej osiem systemów przeciwlotniczych typu „Tor”, „Pancyr” i „Strieła” o łącznej wartości ponad 100 mln dolarów oraz cztery jednostki pływające różnych klas o łącznej wartości około 50 mln dolarów.
17 czerwca armia ukraińska zniszczyła holownik ratunkowy „Wasilij Biech”, zwodowany zaledwie sześć lat temu. Na pokładzie statku znajdował się system rakiet przeciwlotniczych „Tor”.
Ponadto Rosjanie stracili w wyspie trzy systemy rakiet przeciwlotniczych i dział przeciwlotniczych „Pancyr S1”.
„Całkowity koszt sprzętu zniszczonego w Wyspie Węży” i na wodach otaczających sięga 915 milionów dolarów. Pod uwagę brane są tylko znane i potwierdzone straty – lista może nie być wyczerpująca” – pisze Forbes.
Przypomnijmy, że Wyspa Węży o powierzchni 17 ha jest na położona na wodach przynależnych do obwodu odeskiego. Było to jedyne terytorium, które Rosjanom udało się zdobyć w regionie.
Przypomnijmy, 30 czerwca Rosja potwierdziła wycofanie wojsk z wyspy, którą zdobyła 24 lutego.
Przez cały okres okupacji tego terytorium wojska rosyjskie poniosły duże straty w sprzęcie i personelu.
Opr. TB, https://forbes.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!