Putin prowadzi wojnę z Ukrainą z „religijnym” zapałem i jest mało prawdopodobne, by zmienił kurs, nawet pomimo niepowodzeń i wszelkich strat. Powiedział o tym dyrektor wywiadu Estonii Mikk Marran.
Według estońskiego wywiadu, rosyjski dyktator nie myśli o zakończeniu wojny, mimo braku strategicznego sukcesu jego armii na Ukrainie.
„On wciąż realizuje coś w rodzaju misji religijnej – i widzimy, jak Putin przygotowuje swój kraj i armię do dalszej walki” – powiedział Marran.
Zauważył też, że decyzja Putina o zmobilizowaniu co najmniej 300 tys. Rosjan w tym roku będzie miała niewielki wpływ na sytuację w wojnie przeciwko Ukrainie, ale kierownictwo Kremla postrzega tę mobilizację, jako potencjalną kontynuację konfliktu do połowy 2023 roku.
Na Kremlu obawiają się jednak, że w Rosji narasta niezadowolenie z mobilizacji i perspektyw jej kontynuacji.
„Rosja opiera się na „darwinowskich” zasadach, wierząc, że większość zmobilizowanych żołnierzy zostanie zabita lub ranna, a ci, którzy przeżyją, staną się trzonem zahartowanych w boju żołnierzy” – powiedział Marran.
Dodał, odnosząc się do nasilenia ataków na infrastrukturę energetyczną, że Putin chce wyczerpać Ukraińców srogą zimą. A nuklearne groźby dyktatora to nic innego jak próba zablokowania dostaw broni na Ukrainę.
Według niego, kontrofensywa Ukrainy przyniesie owoce, jeśli uda się jej wyprzeć siły rosyjskie za Dniepr, na południe, i wyzwolić Chersoń, w którym stacjonuje jedno z silniejszych zgrupowań rosyjskich.
„Z naszego punktu widzenia byłby to przełom strategiczny” – powiedział dyrektor estońskiego wywiadu.
Przypomnijmy, pod koniec sierpnia Siły Zbrojne Ukrainy rozpoczęły kontrofensywę w obwodzie chersońskim. Na dzień 21 października wyzwolono tam 88 osad. Walki trwają.
Opr. TB, https://www.bloomberg.com/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!