Nic tak nie „wzmacnia” morale żołnierzy, jak ucieczka własnego dowódcy po rozbiciu oddziału.
Przerzucona do Obwodu Kurskiego rosyjska elitarna 810 Brygada piechoty morskiej Floty Czarnomorskiej poniosła ciężkie straty pod wsią Kauczuk w rejonie Koreniewskim, 25 km od miasta Lgow – informują rosyjski z-kanał Astra i Siewiernyj Kanał, powiązany z rosyjskimi wojskowymi ze zgrupowania „Północ”.
„Mamy informację z 810 Brygady, że wpadli pod ogień w leśnym masywie koło Kauczuka. Jest wielu 200-ych (zabitych) i 300-ych (rannych). Zemścimy się za to” – pisze Astra. Brygada została rozbita na północnej flance walk w Obwodzie Kurskim, gdzie wojska ukraińskie atakują w kierunku Lgowa.
Tymczasem agencja UNN podała, powołując się na wywiad prowadzony przez ukraińskich agentów z partyzanckiego ruchu ATESZ, że w wyniku poniesionych strat dowódca 810 Brygady gen. Oleg Własow porzucił swoich żołnierzy i uciekł śmigłowcem do bazy w Sewastopolu na Krymie.
Własow ma jakoby złożyć raport dowództwu w Moskwie dotyczący „nadmiernych strat brygady i sabotowania rozkazów”. Dowodzenie w Obwodzie Kurskim generał przekazał swojemu szefowi sztabu.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!