Oksana Poczobut, żona sądzonego w trybie tajnym działacza polskiej mniejszości na Białorusi Andrzeja Poczobuta poinformowała na Facebooku, że już jutro, 8 lutego 2023, w Grodnie zostanie ogłoszony wyrok na Andrzeja.
Zważywszy, że proces rozpoczął się 16 stycznia, kilka posiedzeń odwołano z rzekomo technicznch powodów, trzeba przyznać, że tempo pracy sądu jest imponujące.
Wyrok na Andrzeja Poczobuta wyniesie tzw. „sędzia” Dzmitryj Bubieńczyk, marionetka reżimu Łukaszenki w Grodzieńskim Sądzie Obwodowym.
Przypomnijmy, Andrzej Poczobut jest oskarżony o popełnienie umyślnych działań mających na celu „podżeganie do wrogości narodowo-religijnej na tle przynależności narodowej, wyznaniowej, językowej” i o „nawoływanie do sankcji mających na celu zaszkodzenie bezpieczeństwu narodowemu”. Grozi mu od 5 do 12 lat więzienia.
Andrzej .przekazuje za pośrednictwem żony pozdrowienia dla wszystkich, którzy o Nim pamiętają.
W jednym z listów z więzienia pisał, że oczekuje na wyrok sądu i zesłanie do łagru. Podkreślał, że chciałby mieć proces już za sobą.
„Nie mam złudzeń co do wyniku (procesu), spokojnie przyjmę wyrok i ze spokojnym sumieniem pójdę do łagru. Cóż, taki mój los. Od zawsze wiedziałem, że jeśli takie czasy przyjdą na Białoruś, trafię do więzienia. Jak pokazuje moja dzisiejsza rzeczywistość, nie myliłem się”.
Pisał też, że sił dodaje mu pamięć o więźniach politycznych stalinizmu. Jego żona Oksana na Facebooku przytoczyła fragment listu od Andrzeja, który, nie tracąc pogody ducha, opisuje w nim oczekiwanie na proces.
„Myślę o tych, którzy siedzieli w tych murach w latach 40-50-tych i też czekali na proces. Było im trudniej, w tamtych latach było to prawdziwe piekło. Ich przykład dodaje sił. Nie wybieramy czasów, w których mamy żyć, ale wybieramy, jak żyjemy w tych czasach. Oczywiście nigdy nie myślałem, że historia nagle stanie się tak niebezpieczna, ale rzeczywistość zawsze zaskakuje. I właśnie na tym polega jej piękno” – napisał Andrzej Poczobut.
Grozi mu do 12 lat więzienia.
W październiku władze wpisały Poczobuta na „listę terrorystów”.
Andrzej Poczobut jest jedyną z pięciu osób zaangażowanych w tzw. „sprawę polską”, która pozostaje za kratkami. Wiadomo też, że jesienią 2021 r. Poczobut odmówił napisania prośby o ułaskawienie do Łukaszenki.
10 lat temu Andrzej Poczobut został skazany na karę więzienia w zawieszeniu za rzekome zniesławienie Aleksandra Łukaszenki. Został zwolniony z odbywania kary, ponieważ nie złamał prawa – sąd wyższej instancji nie dopatrzył się w jego słowach zniesławienia.
Andrzeju, jesteśmy z Tobą!
Zachęcamy Państwa do zapoznania się z wystawą, przybliżającą sylwetkę naszego Rodaka!
1 komentarz
qumaty
7 lutego 2023 o 17:42dobrze poinformowani twierdzą, że Łukaszenka na 9 maja ma ogłosić amnestię dla setek politycznych. Putin go dociska od wschodu to łysy spróbuje zdobyć trochę przestrzeni na zachodzie. Typowe u niego. W tym świetle przyspieszenie tego procesu ma sens. Poczobut dostanie jakiś drakoński wyrok, trochę posiedzi, po czym zaraz go ułaskawią. Pytanie tylko czy od razu po wyjściu nie odstawią na granicę.