Próby wzmocnienia obrony przez rosyjskich okupantów na kierunku południowym wskazują, że przygotowują się oni do ofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy i sugerują, że mogą nie być w stanie utrzymać kontroli nad tym terytorium, powiedział w rozmowie z Espreso.TV ekspert wojskowy, pułkownik rezerwy Sił Zbrojnych Ukrainy Petro Czernik.
Pułkownik SZU wyjaśnił także, że warunki operacyjne, w jakich wkrótce znajdzie się Bachmut, spowodują upadek frontu.
Ekspert wojskowy zapowiedział ważne wydarzenia na froncie południowym: „Wyjaśnijmy wreszcie, co się naprawdę dzieje. Rosjanie zaczęli zdawać sobie sprawę, że przyczółek południowy może się zawalić i będą musieli wykonać „gest dobrej woli”.
Co o tym świadczy? Głównym argumentem za tym jest fakt, że bardzo mocno i realnie wzmacniają oni przesmyk Perekopski i budują tam bardzo poważne linie obronne. Gdyby wiedzieli, że utrzymają południowy przyczółek, nie zrobiliby tego, ponieważ istnieją już problemy niedoboru zasobów. Zadanie minimum, w ich rozumieniu, to wciąż dotarcie do granic administracyjnych obwodów donieckiego i ługańskiego: nie zrezygnują z tej strategicznej idei.
Piotr Czernik wyjaśniał, w jakich warunkach może nastąpić załamanie frontu: „Drugi punkt analizy: zajęli Bachmuta, zamienili go w gruzy, ale dalej nie mogą się posunąć. Bachmut ma znaczenie polityczne, Putin nagrodził tam część swoich podbohaterów, więc nie mogą się stamtąd wydostać. Powoli, ale zmierzamy w stronę operacyjnego okrążenia tego strategicznego punktu. Gdy to nastąpi, może nastąpić pierwszy kaskadowy upadek frontu, ten prawdziwy.”
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!