
Fot: Misza Jurow/unsplash.com
Jamestown Foundation alarmuje: Rosja doświadcza nowego „syndromu afgańskiego” związanego z masowym powrotem żołnierzy z Ukrainy.
Z powodu zespołu stresu pourazowego nie są w stanie odnaleźć się w cywilnym życiu, cierpią na ciężkie depresje, zachowują się brutalnie, podobnie jak w latach 90′ zaczynają zasilać grupy przestępcze, terroryzują ludność (tym bardziej, że wielu z nich to byli więźniowie).
Rosyjskie media kontrolowane przez państwomają zakaz informuwania o tym stanie rzeczy. Mimo to rosyjskojęzyczne media za granicą monitorują sytuację. Portal Meduza, uważany w Rosji z„zagranicznego agenta”, poinformował 24 października, że władze na Kremlu zobowiązały prorządowe media, aby nie donosiły o przestępczej działalności żołnierzy powracających z Ukrainy, „aby Rosjanie się ich nie bali”. Zamiast tego nacisk położony jest na pokazanie, „że ludzie powracający z frontu to ludzie naprawdę uprzejmi, wrażliwi i troskliwi”.
Według portalu Verstka.media, tylko w tym roku wojskowi i byli żołnierze wojskowi dokonali 147 morderstw poza strefą działań wojennych, jednak władze lokalne nie mogą ich surowo karać, gdyż są oficjalnie uznawani za „bohaterów patriotycznych”.
Dla rosyjskich sądów status weterana oskarżonych w sprawach karnych jest często „okolicznością łagodzącą” przy oddalaniu niektórych spraw. Część ekspertów ostrzega, że uwypukla to szybką erozję całego rosyjskiego systemu prawnego.
Jamestown Foundation alarmuje; prowadząc taką politykę, państwo rosyjskie przyzwala na szerzenie przemocy w społeczeństwie, najwyraźniej nie zdając sobie sprawy, że takie podejście może obrócić się przeciwko niemu.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!