W czwartek po południu rodzina i przyjaciele stracili kontakt z prawniczką Ludmiłą Kazak. Kobieta jest adwokatką jednej z liderek białoruskiej „rewolucji”, członkiem prezydium Rady Koordynacyjnej ds. pokojowego przekazania władzy – Marii Kolesnikowej, oraz obrończynią więźniów politycznych.
Jak powiedział portalowi TUT.BY prawnik Wiktor Mackewicz, o godzinie 13:50 Ludmiła rozstała się z koleżanką, z którą piła kawę na mieście. Spieszyła się na rozprawę sądową, ale do sądu nie dotarła. Jej samochód stoi zaparkowany na ulicy Komunistycznej, zamknięty – powiedział Mackiewicz. Dodał, że mąż adwokatki zgłosił na milicję uprowadzenie.
„Mąż Ludmiły i ja uważamy, że jej zniknięcie wiąże się z działalnością zawodową” – dodał Mackiewicz.
Internetowa gazeta „Nasza Niwa” poinformowała, że jeden z czytelników był świadkiem aresztowania kobiety na ulicy Komunistycznej w Mińsku, i najprawdopodobniej widział moment zatrzymania Ludmiły Kazak.
„O 13:50 naprzeciwko Kommunistycznej, 24, nieznane osoby zatrzymały dziewczynę i zabrały ją samochodem Geely o numerze rejestracyjnym 8971 TA-7. Dziewczyna krzyczała „pomocy! Wiele razy”.
W piątek rano agencja TASS poinformowała, że prawniczka Marii Kolesnikowej Ludmiła Kazak została zatrzymana za przestępstwo administracyjne i przebywa na komisariacie milicji.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!