Dowódca Operacji Połączonych Sił Armii Ukraińskiej gen. Oleksandr Pawłuk deklaruje przygotowanie podległych mu jednostek do ponownego zaostrzenia działań wojennych w Donbasie i możliwość przeprowadzenia w odpowiedzi operacji kontrofensywnej. Powiedział to w rozmowie z amerykańskim dziennikarzem Nolanem Petersonem w ramach „Misji Wschód” Ukraińskiego Centrum Bezpieczeństwa i Współpracy.
„Doskonale rozumiemy, kto jest przed nami. Doskonale rozumiemy, jak Rosja prowadzi wojnę. Jesteśmy przygotowani do eskalacji, przygotowani do nowej rundy działań wojennych. Oprócz operacji stabilizacyjnej mamy przygotowaną operację obronną i jeśli to możliwe, przeprowadzimy operację kontrofensywną. Wojska są na to gotowe” – powiedział.
Podkreślił, że Ukraina przestrzega zawieszenia broni, ale nie uważa przedstawicieli ORDŁO za samodzielny twór, który ma własne zdanie.
„To zwykłe marionetki, które po prostu spełniają kaprysy Kremla” – powiedział.
„Wciąż trwają prowokacje, prowokacje, które odbywają się na polecenie rosyjskich kuratorów, aby zadać naszym wojskowym maksymalną straty, podkopać morale, podkopać ducha społeczeństwa. To wszystko ma jeden cel – zminimalizować potencjał Ukrainy i zmusić nas do zasiądnięcia przy stole negocjacyjnym. W dodatku takie prowokacje są tworzone, by oskarżać armię ukraińską, że to ona zaczyna strzelać, że to ona zaczyna prowokacje” – wyjaśnił.
Zaznaczył, że zwycięstwo Ukrainy nastąpi, gdy ukraińskie flagi zostaną umieszczone na wschodniej granicy, która nie jest jeszcze kontrolowana przez władze ukraińskie.
Przypomnijmy, niedawno gazeta „The Washington Post”, powołując się na własne źródła, podała, że Rosja ściąga nad granicę z Ukrainą nowe jednostki wojskowe – urzędnicy amerykańscy i europejscy z niepokojem odnotowują nieregularny przepływ sprzętu i żołnierzy.
Ministerstwo Obrony Ukrainy zdementowało te informacje.
Wiceminister obrony Anna Maliar powiedziała, że wywiad nie odnotował znaczącego ruchu wojsk rosyjskich, ich zbliżania się ani nietypowego wzrostu ich liczebności na granicy z Ukrainą.
Portal „Politico” opublikował zdjęcia satelitarne potwierdzające doniesienia, że Rosja ponownie koncentruje wojska i sprzęt wojskowy na granicy z Ukrainą.
Amerykańscy dziennikarze zauważyli, że nowe uzbrojenie – czołgi i artyleria – oraz żołnierze zostali rozlokowani w Jelni w obwodzie smoleńskim, niedaleko granicy z Białorusią. Na zdjęciu skupisko jednostek pancernych, czołgów i artylerii samobieżnej wraz z wojskiem.
Niedaleko północnej granicy Ukrainy zgromadzono uzbrojenie 4. Dywizji Pancernej – czołgi T-80U i działa samobieżne. Na tym obszarze, wokół Briańska i Kurska, widziano elementy 1. Armii Pancernej Gwardii.
Opr. TB, https://uscc.org.ua/
fot. https://uscc.org.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!