Partia Batkiwszczyna Julii Tymoszenko i Front Zmian Arsenija Jaceniuka wspólnie wystartują w jesiennych wyborach parlamentarnych. Połączenie sił opozycyjnych ugrupowań może oznaczać przegraną i odsunięcie od władzy partii Wiktora Janukowycza – oceniają eksperci.
Decyzję o wspólnym starcie w wyborach ogłosili na konferencji prasowej w Kijowie wiceprzewodniczący Batkiwszczyny Ołeksandr Turczynow i Arsenij Jaceniuk. – Informujemy o naszym zjednoczeniu, by wspólnie iść do zwycięstwa w wyborach i odnowić na Ukrainie demokrację i sprawiedliwość – oświadczył Turczynow. Pod umową zjednoczeniową widnieje również podpis Julii Tymoszenko.
Zmieniona w grudniu przez parlament ordynacja wyborcza nie zezwala na udział w wyborach blokom politycznym. Dlatego przedstawiciele Frontu Zmian Arsenija Jaceniuka będą kandydowali z listy Batkiwszczyny. Na wspólnej liście znajdą się również przedstawiciele mniejszych ugrupowań opozycyjnych: kierowanego przez byłego szefa MSZ Borysa Tarasiuka Ludowego Ruchu Ukrainy, Ludowej Samoobrony byłego szefa MSW Jurija Łucenki, partii Za Ukrainę oraz Partii Reformy i Porządek. Do współpracy zaproszone zostały także inne opozycyjne siły polityczne, w tym partia Udar Witalija Kliczki, który nie podjął jeszcze decyzji w sprawie wspólnego startu w wyborach. Kliczko może jednak liczyć na poparcie opozycji w wyborach na mera Kijowa, które odbędą się niebawem.
Blok Julii Tymoszenko, jeszcze przed ogłoszeniem informacji o wspólnej liście wyborczej z innymi partiami opozycyjnymi, cieszył się poparciem 19,6 proc. wyborców. Eksperci oceniają, że już tylko koalicja z Frontem Zmian (11,2 proc. poparcia) i Udarem Kliczki (6,5 proc.) daje partii byłej premier jednoznaczne zwycięstwo nad Partią Regionów Wiktora Janukowycza (18,2 proc.).
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!