Słabnący rubel zachwiał gospodarką Naddniestrza. Nieuznawane przez świat, separatystyczne państewko chce prosić swojego sponsora o 100 mln dolarów pomocy.
Delegacja z Tyraspola zaplanowała rozmowy w Moskwie na dziś. Oficjalny temat rozmów to „sytuacja w republice związana z osłabieniem rubla”. Według źródeł w Banku Narodowym Naddniestrza 100 mln dolarów jest niezbędne, aby wypłacić obywatelom emerytury i pozostałe świadczenia socjalne.
O tym, że rząd w Tyraspolu nie ma już na to pieniędzy, poinformował wcześniej prezydent zrewoltowanej republiki Jewgienij Szewczuk.
Oderwany przez prorosyjskich separatystów w 1990 roku region Mołdawii na arenie międzynarodowej uznawany jest jedynie przez dwa podobne twory – Abchazję i Południową Osetię, które z pomocą Rosjan oddzieliły się od Gruzji. Funkcjonuje również podobnie jak one – wyłącznie dzięki politycznemu, finansowemu i wojskowemu wsparciu Moskwy.
Kresy24.pl/ng.ru
3 komentarzy
Pat
21 stycznia 2015 o 09:39Tak się zastanawiam czy mieszkający tam ludzie nie dostrzegają, że sami siebie skazują na życie w getcie? Nie przypominam sobie na przestrzeni ostatnich stu lat żeby któryś kraj jakoś sensownie zyskał na ścisłej współpracy z Rosją. Nie wspomnę już o krajach pokonanych przez nich. A spójrzmy na kraje pokonane przez USA czy tez przez nich wspierane: Niemcy, Japonia, Korea Płd to obecne potęgo gospodarcze obecnie dwa pierwsze o wyższym PKB od Rosji. Amerykanie czasem działają jak słoń w składzie porcelany ale w założeniu niezależnie od błędów ich doktryną jest wpływanie na partnerów przez pozytywne oddziaływanie, a nie szantaż i życie na ich koszt. Tak jak dobry koncern. Żeby dobrze zarabiać trzeba się dzielić z wszystkimi, a nie jak Rosja żeby dobrze zarabiać trzeba wszystkich okraść.
dociekliwy
21 stycznia 2015 o 12:50Tak. Idąc tym tokiem rozumowania jakie zostało przedstawione w powyższej notatce chciałbym zapytać o następujące sprawy – o czym to świadczą kolejne prośby państwa ukraińskiego o pożyczki i wsparcie kierowane do swoich sponsorów? Czyżby „Projekt Ukraina” też był o krok od bankructwa? Czy słabnąca hrywna zachwiała gospodarką Ukrainy czy też nie? Czy te pieniądze potrzebne są m.in. po to by „wypłacić obywatelom emerytury i pozostałe świadczenia socjalne”?
Łzy Ojca
22 stycznia 2015 o 19:56Może masz i rację, ale zwróć uwagę na wspólny mianownik – rosja. Gdzie wepchają swoje parszywe łapska tam bieda, zamęt i śmierć.