„Zwycięstwo w Syrii i Iraku umocni autorytet Rosji w Europie i na całym świecie i przywiedzie ją do zwycięstwa w Donbasie”. Kto tak twierdzi? Yakow Kedmi, były dyrektor Nativ – izraelskiej organizacji zajmującej się wsparciem dla Żydów z państw byłego bloku wschodniego i ich imigracją do Izraela.
Zaprezentowany jako „były szef izraelskiego wywiadu”, Yakow Kedmi tłumaczy dziennikarce prawda.ru, dlaczego Rosja nie okazała dotychczas otwarcie wojskowej pomocy rebelii w Donbasie, a zrobiła to w Syrii i dlaczego zwycięstwo nad Państwem Islamskim w Syrii i w Iraku (bo to, że za bombardowanie Iraku Rosja już zaraz się zabierze, jest oczywiste) doprowadzi do zwycięstwa Rosji na Ukrainie.
„Preludium już było, pora na koncert” – mówi Kedmi, podkreślając konieczność przejścia do operacji lądowej w Syrii i „obnaża”, jak w walce z PI skompromitowało się NATO.
Wyjaśnia też, dlaczego największym problemem dla wszystkich zainteresowanych biegiem wydarzeń w Syrii i na Bliskim Wschodzie, w tym dla Europy, jest… prezydent Turcji Recep Erdogan.
A co z Ukrainą? „Musi się sfederalizować, albo jej wcale jako państwa nie będzie” – zapowiada Kedmi.
Warto przypomnieć, że nie wszystkie prognozy „agenta specjalnego” Jakowa Kedmi się spełniły. Tak pisał m.in. rok temu w tekście opublikowanym na portalu lenta.ru o utworzeniu Federacyjnej Republiki Noworosji (FRN): „Na obecnym etapie federalizacja objęła tylko dwa obwody na południowym-wschodzie kraju, gdzie zostały ogłoszone dwie niepodległe republiki: Doniecka i Ługańska. Jednak szybko ogłosiły one powołanie nowego, wspólnego tworu państwowego – Federacyjnej Republiki Noworosji. Tworzą się siły zbrojne FRN, których pierwszym zadaniem będzie oczyszczenie terytorium Noworosji z oddziałów ukraińskiej armii. Po wypełnieniu tego zadania szybko rozpocznie się proces zmiany władzy i przyłączania do FRN ośmiu obwodów Południowego-Wschodu Ukrainy, włącznie z obwodem odeskim. (…) Możliwe przyłączenie do Noworosji kolejnych obwodów tylko wzmocni pozycję FRN i Rosji a osłabi kijowskie władze. Przecież ani Unia Europejska, ani Stany Zjednoczone nie posiadają realnych, efektywnych narzędzi czy nie są w stanie nałożyć efektywnych sankcji, które mogłyby zmusić Rosję do odmowy poparcia nowego państwa federacyjnego i tym samym uznania swojej porażki na Ukrainie. A zaniechanie realizacji swoich interesów na Ukrainie może oznaczać dla Rosji polityczną katastrofę”. No właśnie – kluczowe wydają się tu być słowa „polityczna katastrofa Rosji”. Jednym słowem, preludium już było, czekamy na koncert?
Kresy24.pl
13 komentarzy
SyøTroll
8 października 2015 o 10:23Odpowiedź jest dość oczywista: bo na Ukrainie mieszka wielu ukraińskich Rosjan, a w Syrii niewielu syryjskich. Mniejsze szanse na zabicie jakiś Rosjan, będących zwykłymi cywilami, nie zaś terrorystami.
Demaskator
8 października 2015 o 11:46Bzdura. Rosja która przejmuje się swoimi obywatelami? Śmieszne. Dla Rosji, sami Rosjanie to mięso. U nich mnogo luda. I nikt by się tym nie przejmował. Chyba że chodzi o sprowokowanie ataku na inny kraj to wtedy tylko się wykorzystuje pomoc” uciskanej mniejszości Rosjan.
SyøTroll
8 października 2015 o 15:26Czyli nie różnią się specjalnie, my przecież w podobny sposób wykorzystywaliśmy „uciskaną” białoruską Polonię narażając ją na konsekwencje antyrządowych działań, ignorując przy tym litewską w imię przyjaźni z Litwą. Zawsze mówiłem ze naszym atutem jest możliwość zrozumienia Rosji, szkoda że postanowiliśmy tego atutu nie wykorzystywać. Kijów z resztą tych idiotów którzy dali złapać do ATO, wykorzystuje w sposób analogiczny; jak się zepsują to ich wyrzuca.
trampó
8 października 2015 o 23:48Teraz mam potwierdzenie:oczka blisko siebie.
NAVI
8 października 2015 o 11:19Możliwość odegrania się na Amerykanach. Odebranie im wpływów na Bliskim Wschodzie. Wyeliminowanie bezpośredniego zagrożenia ze strony ekspansji ISIS , odcięcie ISIS i amerykańskich firm od ropy 😉
Straszycie tak niskimi cenami ropy, ze Rosja upadnie tymczasem w tym roku Rosyjskie rosnieft i lukoil zarobiły dwa razy więcej pieniędzy niż bp i exxon mobil.
greg
10 października 2015 o 19:22buhahahahahahahahahahahahahahahahahaha!!!!!!
a skąd masz ten dane buahahahahahahahahahahahahahaha!!!!!
greg
10 października 2015 o 19:22Dla Twojej debilu wiadomości ROSJA LEDWO ZIPIE 🙂
obserwator
8 października 2015 o 15:10Odpowiedź może być prosta:
wszystkie dotychczasowe manewry, które objęły niemal pół miliona żołnierzy, były de facto przygotowaniem do pełnoskalowej wojny w Europie. Syria załatwia jednocześnie 3 rzeczy:
1. próba generalna agresji w Europie, lepsza od jakichkolwiek manewrów na lądzie i wodach terytorialnych Rosji
2. podtrzymanie chaosu w Syrii, który wygeneruje nowe fale uchodźców (i doczepiających się do nich i stanowiących większość emigrantów) i sprawi, że państwa UE zaczną się gryźć i podkładać sobie nawzajem świnie (np. manifestacyjnie łamiąc sankcje i embargo); jak słyszymy, Rosja nie wykorzystuje w syryjskich akcjach najnowszego uzbrojenia, chodzi jej raczej na zwiększenie chaosu i poczucia terroru, a celem są często okolice dużych miast, gwarantujące spore fale uciekinierów
3. utrzymanie i rozszerzenie placówki w Syrii (i wiele wskazuje na to, że w Iraku, choć ISIS zostało przez Kurdów wyrzucone z niemal całego obszaru irackiego do Syrii), która zaszachuje kraje śródziemnomorskie, a w szczególności Turcję, która mogłaby wpaść na pomysł, aby pójść na pomoc Tatarom krymskim, dla których Rosja właśnie przygotowuje eksterminację i wywózki (stąd ogłaszanie przez rosyjskie władze krymskie, że tatarzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa; może też w końcu dowiemy się po co Putin zlecał ok. rok temu budowę mnóstwa wagonó więziennych). W ten sposób południe Europy i Turcja nie będą chciały angażować się w obronę „wschodniej flanki NATO”
ltp
8 października 2015 o 16:11Zmień czapeczkę, bo ta uwiera
Syøtroll
8 października 2015 o 17:52Pewna część Tatarów może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Krymu, np. główni działacze i młode wilki tzw. medżlisu. Ale ja bym się nie przejmował, gdyż ostatnio Dżemilew zawarł dosyć podejrzane i ryzykowne kontrakty z „Prawdziwymi Ukraińcami”, więc będzie zajęty czym innym.
Cecylia
8 października 2015 o 22:51Rosja nie uderza w Ukrainę, bo Poroszenko – Żyd, pogratulował swojej Żydówce z Iwano-Frankowska z Białorusi, która wkrótce uderzy w Rosję wraz z Poroszenką )))))))))))))))))))))))))))
JURIJ RUSSISCH BANDIT
9 października 2015 o 10:18DLACZEGO ROSJA ROZLEWA KREW? BO TO ICH JEDYNA UMIEJĘTNOŚĆ – LUDOBÓJSTWO, BANDYTYZM, TERRORYZM – KTO WIERZY ZAWODOWYM KŁAMCOM Z KREMLA JEST JESZCZE GŁUPSZY NIŻ ONI… })
Putintocwok
9 października 2015 o 22:10Jurij brawo.
Prawda taka że i rosja i stany to takie same zgnilizny.
Jedni z drugich biorą przykład i w bagnie trwają.
Zachód ma swoje większe bagno, a ruskie przy nich mają małe bagienko.
Oboje gówno warte reżimy.
Ogólnie to na świecie przywódcy mają wypaczoną wizje postrzegania rzeczywistości i dlatego do niczego innego jak bagnistego syfu ich nie ciągnie.
Rozwiązanie jest proste, zmienić postrzeganie realności, a bagna się same osusza i powstaną rajskie oazy.
Pozdrowienia dla tych co jeszcze wieżą że świat da się naprawić.