
Grafika ilustracyjna: AI
Zachowanie Rosjan w Stambule nie wskazuje na to, że Moskwa przygotowuje się do rzeczywistego zawieszenia broni czy w końcu zakończenia wojny. Upiorny dowód tego dała delegacja Rosji w Stambule, o czym pisze wiceszef ukraińskiego MSZ.
Rodzaj wysuwanych przez Rosję w trakcie rozmów w Stambule żądań wobec Ukrainy zdaje się jasno dowodzić, że intencją wcale nie jest doprowadzenie do zakończenia wojny. Gra pozorów? Czas pokaże. Na ten moment Rosja chce, aby Ukraina przyjęła status państwa neutralnego, wycofania się z żądań reparacji i uznała utratę na rzecz Rosji także tych regionów, których w całości nie okupuje.
Niezwykle upiorne informacje przekazał też wspomniany ukraiński dyplomata. Serhij Kysłyca napisał na x.com:
Był mrożący krew w żyłach moment, w którym Rosjanie podobno grozili swoim ukraińskim rozmówcom niczym gangsterzy.
Jak dalej dodał, przewodniczący rosyjskim dyplomatom w Stambule Władimir Miedinski miał powiedzieć:
Być może niektórzy z siedzących tu przy tym stole stracą więcej swoich bliskich.
Dodał:
Rosja jest gotowa walczyć wiecznie.
Miał stwierdzić też, że Rosja była zdolna walczyć ze Szwecją 21 lat, wobec czego pytał:
Jak długo jesteście gotowi walczyć?
swi/kyivpost.com,x.com
1 komentarz
Federacja Polsko-Ukraińska
18 maja 2025 o 17:18Ukraińcy: przygotujcie-putinowi-plugawą-przyszłość-podobnie-parszywą-przeszłość.