Dekret o stymulowaniu zatrudnienia obywateli Białorusi, szerzej znany opinii publicznej jako „dekret o pasożytnictwie”, jest już na ukończeniu i w najbliższym czasie zostanie przekazany do podpisania głowie państwa – poinformowała o tym wicepremier RB Natalia Kaczanowa.
Według przedstawicielki rządu, większość obywateli nie zdaje sobie sprawy, ile państwo robi w sprawie polityki socjalnej, i każdy Białorusin powinien solidarnie uczestniczyć w kompensacji wydatków w tej sferze.
Kaczanowa podkreśliła, że na dzień dzisiejszy państwo nie rozważa kwestii podniesienia wieku emerytalnego, bo – jak stwierdziła „sytuacja nie jest jeszcze na tyle krytyczna, i jest pod kontrolą” – cytuje słowa urzędniczki agencja Belta.
Zgodnie z dokumentem, obywatele w wieku produkcyjnym, którzy w ciągu 6 kolejnych miesięcy w roku nie opłacali podatków, obowiązani są raz w roku opłacać równowartość 20 jednostek bazowych (jednostka bazowa wynosi od 1 stycznia 2015 roku 180 tys. rubli). Na dzień dzisiejszy kwota, która zostaną obciążeni, wynosi równowartość około 240 dolarów.
Za uchylanie się od obowiązku, niepełne bądź nieterminowe wnoszenie opłat przewiduje się odpowiedzialność administracyjna.
Władze oceniają, że na Białorusi jest około 400 tys.„darmozjadów”, ale nie wszyscy oni trafią na listę dłużników państwa. Ustawa przewiduje stworzenie listy osób zwolnionych z obowiązku płacenia podatku. Wśród nich znajdą się min. osoby niezdolne do pracy, osoby wychowujące dzieci.
Rząd ostrzega także, że podatek od pasożytnictwa nie zalegalizuje szarej strefy w bizesie. Jeśli kontrola podatkowa stwierdzi fakt, że osoba nadal osiąga zyski, zostaną wobec niej zastosowane dodatkowe sankcje.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!