Sztab Generalny w Kijowie ujawnił stan rezerw wojskowych Ukrainy.
Zwykle generalicja narzeka, że ma za mało ludzi i ciągle domaga się więcej. Wydawałoby się, że w obliczu doniesień o planowanej gigantycznej mobilizacji w Rosji, władze ukraińskie nie mają innego wyjścia, niż zrobić to samo. Tym bardziej więc komunikat ukraińskiego dowództwa zaskakuje.
Nasze rezerwy osobowe wzrosły 2,5-krotnie wobec I kwartału tego roku. Dlatego na obecną chwilę nie ma potrzeby nasilania mobilizacji i nie planujemy tego. Zamierzamy tylko uaktualnić przepisy dotyczące rotacji, mobilizacji i demobilizacji żołnierzy, żeby w razie potrzeby nie było z tym problemów – ogłosił ukraiński Sztab Generalny.
Tak duże zwiększenie ukraińskich rezerw wojskowych w ostatnim czasie było możliwe dzięki uchwaleniu w kwietniu tego roku nowej ustawy o mobilizacji. Są one obecnie wystarczające, by na bieżąco uzupełniać stan walczących pododdziałów, prowadzić rotację i mieć w zapasie odpowiednie odwody – informuje Ministerstwo Obrony w Kijowie.
Decyzja ukraińskiego dowództwa wpisuje się w jego dotychczasową politykę, by – w odróżnieniu od Rosji – walczyć „jakością i wyszkoleniem, a nie ilością”. Nie ma zresztą innego wyjścia w sytuacji, gdy baza mobilizacyjna w Rosji jest znacznie większa niż na Ukrainie. Władze w Kijowie nie mogą też sobie pozwolić na „mięsne szturmy” w stylu Rosjan, nie licząc się z własnymi stratami.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!