Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że w nocy 24 listopada udaremniło ukraińsk atak na Krym za pomocą dronów lotniczych.
„Jednostki obrony powietrznej na służbie zniszczyły 16 dronów, w tym 13 nad Półwyspem Krymskim i trzy nad terytorium obwodu wołgogradzkiego” – głosi oficjalne oświadczenie .
Tymczasem ukraiński dziennikarz Denys Kazansky napisał, że w tymczasowo okupowanym Dżankoju (Krym) ataki dronów doprowadziły do pożaru na terytorium rosyjskiej jednostki wojskowej najeźdźców.
Dziennikarz zamieścił też nagranie, przesłane przez naocznych świadków.
Z materiału filmowego wynika jednak, że ogień był dość silny i objął znaczny obszar..
„W nocy rosyjska armia okupacyjna w Dżankoju miała pewne problemy. Złe języki mówią, że doszło do ataku dronów. Jednak rosyjskie ministerstwo zabójstw stwierdziło, że wszystkie drony zostały zestrzelone. Więc na pewno nie jest to ich wina. Ministerstwo zabójstw Federacji Rosyjskiej nie może kłamać…” – napisał z ironią.
22 listopada Główna Dyrekcja Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy opublikowała nagranie wideo mostu krymskiego z komentarzem: „Krymski jesienny wiatr i absolutnie niepotrzebna konstrukcja”.
Rzecznik Ukraińskiej Armii Ochotniczej Południe, Serhij Bratczuk, również sarkastycznie zareagował na kolejną „bavovnę” na tymczasowo zajętym półwyspie, nazywając ją „czarnym piątkiem” dla okupantów Krymu.
Bratczuk opublikował również nagranie audio przechwyconej rozmowy okupantów. Według przekazanych informacji, na terenie jednostki wojskowej w Dżankoj doszło do czterech eksplozji, na razie wiadomo o trzech ofiarach.
ba/t.me/kazansky2017
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!